– Jeżeli nie zacznie się tej edukacji już w szkole, to potem będziemy oglądali społeczeństwo coraz bardziej nieświadome, jak zapobiegać chorobom, jak przeciwdziałać skutkom chociażby braku ruchu, jak reagować w sytuacjach kryzysowych – mówiła jeszcze w kwietniu Barbara Nowacka, ministra edukacji.
I razem z szefem resortu sportu zapowiedziała, że od 1 września 2025 roku wychowanie o życiu w rodzinie zastąpi edukacja zdrowotna.
Przeczytaj też: Polacy wydają na nią grube miliony. Marihuana idzie jak woda
Pomysłowi przyklaskują medycy
Naczelna Izba Lekarska podkreśla, że apelowała o taki przedmiot od lat.
– W ocenie samorządu lekarskiego decyzja minister Barbary Nowackiej jest przełomowym momentem w edukacji polskiego społeczeństwa. Od dawna podkreślamy konieczność profilaktyki, uczenia zdrowych nawyków i dbania o zdrowie, zwłaszcza wśród najmłodszych. Wierzymy, że obecne pokolenie dzieci może być w tym przypadku czynnikiem wywołującym pozytywne zmiany dla całych rodzin – oceniał w lipcu dr Artur Drobniak, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie.
I dodał:
– Dlatego bardzo zależy nam, aby ten przedmiot przyniósł korzyści całemu społeczeństwu. Jestem pewny, że w dłuższej perspektywie wpłynie to korzystnie na zdrowie obywateli oraz usprawni funkcjonowanie całego sektora ochrony zdrowia.
Izba ma swoje propozycje co do programu takich lekcji, ale są też tacy, którym przedmiot się nie podoba.
Przeczytaj też: Truskawki z Siedlisk walczą ze zmianami klimatu. O trudach uprawy opowiadają plantatorzy
Będzie protest
Kilka dni temu Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły skierowała do Nowackiej petycję sprzeciwiającą się planowanemu wprowadzeniu do szkól nowego przedmiotu. Koalicja to wiele organizacji, a wszystkie domagają się:
- pozostawienia w podstawie programowej kształcenia ogólnego przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, w którym edukacja seksualna osadzona jest w kontekście małżeństwa i rodziny;
- niewprowadzania do szkół nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”, obejmującego edukację seksualną osadzoną w kontekście zdrowia,
- poszanowania konstytucyjnej zasady pierwszeństwa wychowawczego rodziców poprzez pozostawienie dobrowolnymi tych zajęć w szkołach, które obejmują tematykę wychowania w dziedzinie życia seksualnego (edukacji seksualnej).
Wszystko to pod hasłem „Stop seksualizacji dzieci”.
Teraz wyjdą na ulice
Organizacje nie mają zamiaru zakończyć swoich działań na listach i petycjach, ale wyjdą na ulice. Planowane są protesty, konferencje prasowe i pikiety. Już teraz są zapowiedziane:
- 27 sierpnia - Gdańsk
- 29 sierpnia - Bydgoszcz
- 29 sierpnia - Katowice
- 29 sierpnia – Kraków
- 29 sierpnia - Rzeszów
- 30 sierpnia – Poznań
- 30 sierpnia – Szczecin
- 2 września - Warszawa
Napisz komentarz
Komentarze