W Zamościu opłaty za śmieci segregowane naliczane są w oparciu o ilość zużytej wody. Mieszkańcy płacą 7 zł miesięcznie za każdy zużyty 1 metr sześcienny wody w przypadku śmieci segregowanych i 14 zł/1 m sześc. wody, jeśli nie segregują odpadów.
Gdy kilka lat temu decydowano się na naliczanie należności za odpady w taki sposób, a nie "od osoby", liczono na to, że system gospodarki odpadami wreszcie będzie się bilansował. Oczekiwania nie pokryły się jednak z rzeczywistością. Bo wcześniej może mieszkańcy miasta nie do końca uczciwie podawali liczbę osób w gospodarstwie domowym, tak teraz zaczęli oszczędzać zużycie wody, śmieci nie ubyło, a koszty wywozu odpadów i tak wzrosły z racji tego, że podrożało paliwo, wynagrodzenie pracowników itp.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zamość: 24-latek z zarzutami. Miał 42 kg marihuany wartej 2 mln zł! [ZDJĘCIA]
Pierwsze podejście odrzucone
Jesienią tamtego roku alarmowano, że koszty systemu gospodarowania znacznie przewyższają dochody z tytułu opłat za śmieci wnoszonych przez mieszkańców i miasto będzie musiało dołożyć na koniec 2023 roku 3,5 mln zł do funkcjonowania systemu.
Gdy we wrześniu Andrzej Wnuk zaproponował podniesienie opłat za śmieci (11 zł za śmieci segregowane i 22 zł za niesegregowane), zamojscy radni na to się nie zgodzili.
CZYTAJ: Strażacy z Zamościa pielgrzymowali do Sanktuarium Maryjnego w Krasnobrodzie. Zobacz zdjęcia
– Dobry gospodarz strzyże owce swoje, ale nie obdziera tych owiec ze skóry, a jednorazowa podwyżka opłat za śmieci o 57 proc. to obdarcie ze skóry mieszkańców, w tym mam z małymi dziećmi i osób schorowanych – komentował pomysł poprzedniego prezydenta na jednej z sesji radny Franciszek Josik.
Podczas głosowania za podniesieniem opłat tylko jeden radny był „za” (Krzysztof Sowa). Wojciech Matwiejczuk i Ireneusz Godzisz wstrzymali się wówczas od głosu, a 18 radnych, w tym Rafał Zwolak i Marek Kudela, było „przeciw”.
Sytuacja się odwróciła
Temat opłaty za odpady wrócił do nowych władz miasta. A to dlatego, że w tym roku Zamość będzie musiał dopłacić do systemu jeszcze więcej – na sesji prezydent powiedział o 6,5 mln zł. Propozycja prezydenta Rafała Zwolaka była taka, by teraz za odpady płacić stawki 12,2 zł oraz 36 zł miesięcznie za każdy zużyty 1 m sześc. wody.
Sesja, podczas której głosowano nad przygotowaną uchwałą o podwyżkach, odbyła się 30 września. Prezydent wprowadził jeszcze autopoprawkę i optował już za niższą podwyżką: z 7 zł na 9,95 zł i z 14 zł na 29,85 zł.
Zanim doszło do dyskusji i głosowania nad propozycją nowych stawek, procedowanie uchwały zostało przerwane, bo radny Tadeusz Lizut wystąpił z wnioskiem formalnym o odwołanie z funkcji przewodniczącej Agnieszki Jaczyńskiej. Ten niespodziewany zwrot akcji relacjonujemy w osobnym artykule.
CZYTAJ WIĘCEJ: Przewrót w Radzie Miasta Zamość. Radni odwołali Jaczyńską i wybrali na przewodniczącego Błażewicza
Gdy radni znów wrócili do uchwały o podwyżce opłat śmieciowych, zdecydowanie, bo 14-osobową większością przegłosowali zmiany. „Za” byli: Piotr Błażewicz, Jolanta Fugiel, Dariusz Kierzak, Szczepan Kitka, Tadeusz Lizut, Martyna Martyniuk, Wiesław Nowakowski, Adam Pawlik, Grzegorz Podgórski, Agata Rzeźnik, Katarzyna Szargało-Szkałuba, Andrzej Szpatuśko, Marek Walewander i Katarzyna Ważna.
Przeciwko wzrostowi opłat byli radni: Klaudia Bratkowska, Agnieszka Jaczyńska, Krzysztof Krupa i Janusz Kupczyk oraz Zdzisław Wojtak. Od głosu wstrzymali się: Agnieszka Klimczuk, Jan Wojciech Matwiejczuk i Krzysztof Sowa.
Tak więc od 1 stycznia 2025 roku zamościanie zapłacą za wywóz śmieci o 42 procent więcej niż dotychczas.
Napisz komentarz
Komentarze