Każdy, kto oddaje krew, nie bierze za to pieniędzy. W zamian dostaje pakiet czekolad i prawo do dwóch dni wolnych. To jeden z przywilejów krwiodawców.
Poseł Polski 2050 Bartosz Romowicz chce, żeby władza przyjrzała się przepisom.
Krwiodawcy organizują sobie długie weekendy kosztem firmy
„Pracodawcy zgłaszają, że niektórzy pracownicy nadużywają uprawnień przysługujących im z tytułu oddania krwi na mocy ustawy (...), organizując w ten sposób tzw. „długi weekend”, co ma miejsce nawet kilkukrotnie w ciągu roku. Niekiedy (...) krew postanawia oddać jednocześnie kilku pracowników danego zespołu (np. bezpośrednio przed lub po dniach ustawowo wolnych od pracy lub podczas wakacji).
CZYTAJ TEŻ: Biłgoraj: Wolność jest w nas. Koncert Olgi Szomańskiej [ZDJĘCIA]
Co więcej, zdarza się także, że pracownicy opuszczają miejsce pracy bez wcześniejszego uprzedzenia pracodawcy, a zaświadczenia o oddaniu krwi dostarczają dopiero po powrocie” – alarmuje polityk w swojej interpelacji.
I dodaje, że to dezorganizuje pracę firm i „niejednokrotnie prowadzi również do poważnych strat finansowych”. Chodzi o to, że zmusza to pracodawców do ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z zatrudnianiem pracowników w zastępstwie lub wypłatą nadgodzin pozostałym pracownikom.
Poseł pyta o możliwe zmiany w prawie
Na przykład, czy ministerstwo przewiduje wprowadzenie rekompensat pieniężnych lub ulg dla pracodawców, którzy ponoszą koszty związane z pracownikami-krwiodawcami?
CZYTAJ: Zawada: Kierowca fiata potrącił na przejściu rowerzystę. Obaj dostali mandaty
Czy planowane są prace nad zmianą zasad, według których pracownik miałby wcześniej informować szefa, że zamierza oddać krew.
I czy szef mógłby sprzeciwić się oddaniu krwi przez pracownika w określonym terminie.
Zmiany w prawie wykraczają poza możliwości Ministerstwa Zdrowia
„Honorowe krwiodawstwo to misja i odpowiedzialność. Krwi nie można kupić ani wyprodukować, dlatego tak ważne jest jej honorowe oddawanie. Mając na uwadze, że krew jest potrzebna każdego dnia, a biorcą krwi może być każdy człowiek, niezależnie od wieku, płci, czy wykonywanego zawodu, tak ważne jest zachęcanie i motywowanie społeczeństwa do honorowego krwiodawstwa”” – napisał w odpowiedzi posłowi Jerzy Szafranowicz, wiceminister zdrowia.
W odpowiedzi na pytania o zmianę przepisów, wiceminister wyjaśnia, że wykracza to poza zakres możliwości Ministerstwa Zdrowia, a żadne prace legislacyjne się nie toczą.
„Jednocześnie wierzę (...), że podejmowane w zakresie publicznej służby krwi działania zaowocują wzrostem świadomości wśród pracodawców i przedsiębiorców w zakresie roli jaką pełnią w kwestii kształtowania postaw pracowników w odniesieniu do honorowego krwiodawstwa” – dodał Szafranowicz.
Krwiodawcy chcą więcej ulg i bonusów
Tymczasem krwiodawcy od dawna postulują przyznanie im więcej bonusów. Chcą np. 33-procentowej ulgi na przejazdy komunikacją publiczną (w PKP działało to podczas pandemii). A dla najbardziej zasłużonych – darmowych podróży.
Ministerstwo Zdrowia już kilkakrotnie zajmowało się tymi propozycjami. I za każdym razem odmawiało.
Napisz komentarz
Komentarze