Wandal najprawdopodobniej w nocy z 12 na 13 stycznia wysmarował odchodami okna biura posłanki Nowoczesnej Kornelii Wróblewskiej. O incydencie powiadomiono policję. – Trwają czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy – powiedziała nam Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Mundurowi mają utrudnione zadanie, bo monitoring miejski nie obejmuje miejsca, w którym doszło do tego prymitywnego aktu wandalizmu.
To pierwszy przypadek zniszczenia biura poselskiego w naszym regionie, ale w innych częściach kraju podobne zdarzenia miały miejsce i zawsze były wymierzone w PiS. W grudniu w Warszawie ktoś zniszczył fasadę biura trójki posłów – Andrzeja Melaka, Ewy Tomaszewskiej i Jarosława Krajewskiego, zaś w Sycowie podpalono drzwi do biura poselskiego Beaty Kempy. W styczniu w Nakle nad Notecią zniszczone zostały drzwi biura poselskiego Łukasza Schreibera oraz europosła Kosmy Złotowskiego, a w biurze posła PiS Pawła Lisieckiego oraz europosła Zdzisława Krasnodębskiego w Warszawie zaklejono zamki nieznaną substancją. W Szczecinie wandale oblali farbą biuro poselskie Joachima Brudzińskiego, a niedawno w tym samym mieście na wejściu do biura posła Leszka Dobrzyńskiego nieznany sprawca namalował sprayem symbol Polski Walczącej.
Napisz komentarz
Komentarze