Paula miała niespełna 19 lat. Była młoda, bez pracy. Podczas spotkania przy piwku, koleżanka zmierzyła ją wzrokiem i tak od niechcenia rzuciła: "Młoda jesteś, ładna, masz w oczach coś, co podoba się facetom. Na dawaniu można zarobić sporo kasy".
Paula podchwyciła wątek. Koleżanka umówiła ją ze swoją kuzynką, która "siedziała" już w fachu. Ta wprowadziła ją w meandry zawodu. Przestrzegała, aby nigdy nie ujawniała prawdziwego imienia, nie mówiła skąd pochodzi, a najlepiej nic nie mówiła o sobie, ale zajmowała się tym, za co klient płaci.
Zobacz także: Pijany kierowca busa jechał z Tomaszowa Lubelskiego do Warszawy. Wiózł 11 pasażerów
Potem zawiozła Paulę do Zamościa na spotkanie z Rafał P. Ten młody, 24-letni chłopak z wioski pod Zamościem miał już własną agencję, obsługującą spragnionych erotycznych wrażeń zarówno w mieszkaniu przy Orzeszkowej, jak i na wyjeździe.
Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym wydaniu "Kroniki Tygodnia".
Napisz komentarz
Komentarze