Działo się to wczorajszej nocy w Stawie Noakowskim. Policjanci z Nielisza postanowili skontrolować kierowcę przejeżdżającego przez wieś mercedesa, który jechał zdecydowanie za szybko, a na dodatek miał bardzo głośny układ wydechowy. Mundurowi wydali mężczyźnie wyraźne sygnały do zatrzymania się, ale ten przyspieszył i zaczął uciekać.
Pościg trwał kilka kilometrów. W końcu mercedes zjechał na polną drogę. Tam kierowca zatrzymał auto i zaczął uciekać na piechotę. Nie uciekł. Zatrzymanym okazał się 26-latek z Zamościa. Mężczyzna nie ma prawa jazdy, bo zostało mu ono zatrzymane jakiś czas temu. – Ponadto w czasie kontroli nie miał również dowodu rejestracyjnego oraz ubezpieczenia pojazdu. I to były, jak sam przyznał, główne powody jego ucieczki – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Młody mężczyzna wkrótce odpowie przed sądem. – Kontynuowanie jazdy pomimo polecenia zatrzymania pojazdu jest przestępstwem, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za wykroczenia, które popełnił uciekając przez policjantami – zapowiada policjantka.
Napisz komentarz
Komentarze