grom-rozaniec

Takiego sezonu w zamojskiej okręgówce nie było już dawno. Przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do tego, że faworyt jest jeden. Wyjątkiem był sezon 2013/2014, gdy Kryształ walczył z Unią. Konia z rzędem temu, kto potrafi wskazać triumfatora tegorocznych rozgrywek.

O noworocznych treningach Cracovii słyszał zapewne każdy kibic piłkarski w naszym kraju. Mało kto jednak wie, że podobne, choć może nie tak bogate, tradycje mają miejsce także w gminie Tarnogród.

Siedem bramek, zwroty akcji, kontrowersje i gol w końcówce. Aż dziw bierze, że po meczu Gromu z Huczwą nikt nie doznał zawału. Gospodarze pokazali, że są drużyną z charakterem, doprowadzając od stanu 1:3 do remisu. A goście? A goście mają w swoich szeregach niesamowitego Damiana Ziółkowskiego, który w 87 min strzelił swoją trzecią bramkę w meczu, zapewniając przyjezdnym zwycięstwo 4:3!

Pojedynek Gromu z Omegą miał być meczem kolejki i nim był. Pod każdym względem. Kibice w Różańcu wracali do domów szczęśliwi po dwakroć. Po pierwsze, ponieważ zobaczyli kawał dobrej piłki. Po drugie zaś – bo ich zespół zasłużenie pokonał 2:0 (1:0) dotychczasowego lidera.

Niewielu widzów wybrało się na mecz Igrosu z Gromem. A szkoda, bo spotkanie było żywe, pełne niespodziewanych zwrotów akcji, a momentami nawet dramatyczne.

Wymiana ciosów to za mało powiedziane. Mecz Gromu z Roztoczem to piłkarska bijatyka, na którą patrzyło się z prawdziwą przyjemnością.

Było uroczyście, ale i swojsko. Z jednej strony uroczysta msza św. na stadionie odprawiona przez księdza Artura Schodzińskiego, z drugiej zaś piłkarskie mecze i spotkania w gronie wieloletnich przyjaciół. Z pewnością program obchodów 60-lecia Gromu Różaniec zadowolił wszystkich.