Po alkoholu za kierownicą samochodu siadać nie można. Kiedy sąd wyda zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, również ruszać w drogę autem się nie powinno. Ale dla niektórych te zakazy nic nie znaczą. Kilku takich gagatków namierzyła ostatnio zamojska policja.
Na zakręcie stracił panowanie nad maszyną, zahaczył o krawężnik i przewrócił się z motocyklem na jezdnię. Po wypadku, który w weekend wydarzył się w Świdnikach (gm. Miączyn) 32-letni mężczyzna trafił do szpitala.
Dzielnicowi odgrywają bardzo ważną rolę w życiu lokalnej społeczności. Jako policjanci pierwszego kontaktu dla swoich rejonów służbowych opracowują plany działań priorytetowych. Realizacja określonych tam zadań ma na celu zwiększenie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców. Takim zadaniem jest chociażby spowodowanie, aby każda nieruchomość w rejonie miała tabliczkę z numerem porządkowym. Widoczny adres posesji ułatwia służbom ratunkowym dotarcie do osób potrzebujących pomocy.
51-letnia mieszkanka powiatu zamojskiego chciała mieć nowy smartfon. Wybrała taki, jaki odpowiadał jej najbardziej i znalazła ofertę sprzedaży w internecie. Zapłaciła za telefon niemałe pieniądze. Teraz nie ma ani gotówki, ani urządzenia.
Drift to technika jazdy pojazdem w kontrolowanym poślizgu oraz nazwa sportu samochodowego. Popisywanie się takimi umiejętnościami na drogach publicznych czy parkingach jest jednak ryzykowne. Ale mamy też i dobrą wiadomość: zamojscy kierowcy jeżdżą całkiem nieźle i powodują mało stłuczek.
Wypić lubił, płacić za alkohol już mniej, więc go kradł aż wpadł. I teraz 29-latek z Zamościa musi się liczyć z karą więzienia.
43-latek chcąc zarobić na sprzedaży sprężarki stracił 1000 złotych. Wierząc w uczciwość zainteresowanego ofertą otworzył przesłany przez niego link, gdzie wpisał dane z karty płatniczej. Po pewnym czasie 43-latek zorientował się, że z jego konta zniknęły oszczędności.
W miniony weekend kilku kierowców jazdę w terenie zabudowanym z prędkością powyżej 100 km/h zakończyło utratą uprawnień do kierowania, mandatami i punktami karnymi. Niechlubnym rekordzistą był 21-latek, który kierując renault w Obroczy jechał z prędkością 117 km/h. Niewiele mniej, bo 114 km/h motocyklem poruszał się 46-latek. Zdecydowana większość z zatrzymanych do kontroli miłośników szybkiej jazdy to efekt pracy zamojskiej grupy Speed.
Można byłoby w to ubrać kilkaset osób, ale towar, z którym młody Bułgar przyjechał na giełdę w Mokrem pod Zamościem trafił do policyjnych magazynów. Bo cudzoziemiec miał w ofercie same podróbki.
Taki miał być fajny i nowoczesny. Sporo kosztował, ale 29-latek z powiatu zamojskiego postanowił "się szarpnąć" na ten odkurzacz. Niestety, został oszukany.
O tym, że w wirtualnym świecie niestety, tak jak w realnym można paść ofiarą oszusta przekonały się kolejne mieszkanki powiatu zamojskiego. 32-latka straciła pieniądze korzystając z oferty zakupu w sieci mebli ogrodowych. Natomiast 61-latka otrzymała smsa z linkiem i informacją o konieczności dopłaty 50 groszy do przesyłki. Przekazała swoje dane, a po sprawdzeniu stanu środków na koncie okazało się, że z rachunku zniknęło 2 tysiące złotych.
Mandat, punkty karne i utrata prawa jazdy na 3 miesiące – z takimi konsekwencjami muszą się liczyć Ci, którzy w terenie zabudowanym dopuszczalną prędkość przekroczą o co najmniej 50 km/h. Konsekwencje są poważne, ale wiele osób w ogóle się z nimi nie liczy.
Wypalanie traw na łąkach, czy nieużytkach jest nie tylko niebezpieczne dla ludzi oraz ich mienia, ale również niszczy przyrodę i stanowi czyn bezprawny pociągający za sobą odpowiedzialność karną. Należy pamiętać, że ogień to żywioł, który może bardzo szybko w niekontrolowany sposób rozprzestrzenić się. Grzywna to najłagodniejsza kara za wypalanie traw, za wzniecenie pożaru można trafić do więzienia nawet na 8 lat.
Od słowa do słowa doszło do sprzeczki, a później do rękoczynów. 19-latek był na tyle brutalny, że jego rok starszy kolega trafił do szpitala.
Szedł ulicą i kopał w zaparkowane auta. Zniszczył w ten sposób trzy samochody. Niebawem za swój chuligański czyn 25-latek z Zamościa odpowie przed sądem.
