kmp-zamosc

Pijany wsiadł do opla i tak cofał na parkingu, że wjechał w słupek. Świadek zdarzenia wyczuł od 41-latka alkohol. Zatrzymał go i zawiadomił policję.

Dwa razy w ciągu miesiąca 23-latek z gminy Łabunie podpalał budynek gospodarczy u jednego z mieszkańców wioski. Policjanci go namierzyli i zatrzymali. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.

Mieszkaniec gminy Łabunie nie przypuszczał, że w jego ogrodzie znajduje się coś tak niebezpiecznego. Podczas prac natrafił na niewybuch z czasów II wojny światowej.

28-latek odpowie za kradzieże sklepowe, których dokonywał w zamojskich sklepach. Działał głównie w spożywczych i zabierał przede wszystkim alkohol. Wyniósł towary warte 2,5 tys. zł. Działał w warunkach recydywy, co będzie miało wpływ na wymiar kary.

Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów z Wydziału Patrolowo - Interwencyjnego 52-latek nie stracił życia w pożarze. Mundurowi byli na miejscu zdarzenia jako pierwsi. Kiedy dowiedzieli się, że w płonącym mieszkaniu jest mężczyzna natychmiast wyważyli drzwi. Poszkodowany leżał na podłodze. Wynieśli go z mieszkania i przekazali załodze karetki pogotowia.

Kiedy idzie się w tłum, trzeba naprawdę bardzo uważać. Bo można sporo stracić. Przekonały się o tym dwie panie, mieszkanki powiatu krasnostawskiego, które w niedzielę (14 czerwca) robiły zakupy na giełdzie w Mokrem.

Zaczęło się od strażaków z Gaszyna, a później rozlało na całą Polskę. W akcję #GaszynChallange włączyli się policjanci z Biłgoraja, później ich koledzy po fachu z Zamościa, a także zamojscy strażacy. Mundurowi robią pompki, nagrywają to, zamieszczają w sieci, zachęcają do wpłat na rzecz chorych dzieci i nominują kolejne jednostki.

Namierzyłem twoje mieszkanie, podłożyłem tam ładunek wybuchowy, mogę go detonować - komunikat tej treści usłyszała mieszkanka Zamościa, kiedy w czwartek (11 czerwca) odebrała telefon w swoim mieszkaniu. Przerażona kobieta zaalarmowała policję. Okazało się, że to był tylko... głupi żart pewnego 13-latka.

Powinien zatrzymać się na znaku STOP, ale nie zrobił tego. Volkswagen ruszył naprzód i zderzył się czołowo z renaultem. Samochody są zniszczone, ludzie na szczęście tylko potłuczeni.

To nie wyglądało jak "rękodzieło" na własne potrzeby. Policjanci uważają, że 51-latka produkowała w domu papierosy, aby na tym zarobić. Kobieta straciła cały towar i musi się liczyć z karą.

„...przez ponad 20 minut toczył heroiczną walkę o życie...” – w taki sposób mieszkanka gminy Adamów opisała zachowanie mł. asp. Grzegorza Pryciuka, dzielnicowego z Krasnobrodu, który próbował ratować jej męża po wypadku drogowym.

Jak są przepisy, to powinno się ich przestrzegać. A jeśli ktoś się tym nie przejmuje, to musi się liczyć z konsekwencjami. Tak było w przypadku 14 kierowców, którzy w weekend za nadmierną prędkość w terenie zabudowanym musieli oddać swoje prawa jazdy.

Motocykl zderzył się z rowerem, przewrócił na ziemię i zapalił – tak w skrócie przebiegał wypadek, do którego w niedzielę (7 czerwca) doszło na ul. Prymasa Wyszyńskiego w Zamościu.

Zwłoki mężczyzny wyłowiono w niedzielę z rzeki Łabuńki w Zamościu. Wstępnie ustalono, że to 66-letni bezdomny. Sekcja zwłok ma wskazać przyczynę jego śmierci.

Najpierw były pociski na zamojskiej Rotundzie, później granat na ul. Grunwaldzkiej w Zamościu, a w piątek w lesie w Kosobudach znaleziono kolejną pozostałość z czasów II wojny światowej.