To nie on doprowadził do groźnie wyglądającej kolizji, ale konsekwencje i tak poniesie. 31-latek jechał pijany, gdy w jego samochód uderzyło inne auto.
Prawdopodobnie jechał za szybko, nie wyrobił się na zakręcie, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. 73-letni kierowca BMW nie odniósł poważniejszych obrażeń, do szpitala trafiła jego 70-letnia pasażerka.
Jakiś młody człowiek kopnął z całej siły w samochód zaparkowany na ul. Kamiennej – zgłoszenie tej mniej więcej treści odebrał nocą z soboty na niedzielę (27/28 czerwca) dyżurny zamojskiej policji.
Wyglądało to bardzo groźnie. Kierujący motocyklem 20-latek zderzył się ze skodą.
Piratów drogowych jest wielu, ale niektórzy osiągają prawdziwe rekordy. Tak jak 21-latek z gminy Łabunie, którego policjanci namierzyli w Wólce Łabuńskiej.
Młody mężczyzna miał naprawdę dużo szczęścia. Został potrącony przez samochód, ale przeżył. Trafił do szpitala. Dzisiejszej nocy szedł krajową 17 bez jakichkolwiek odblasków. Na dodatek był pijany.
Rozpoczynamy wakacje. Nad bezpieczeństwem osób podróżujących drogami Zamojszczyzny będą czuwali policjanci z ruchu drogowego. To właśnie oni wczoraj podczas kontroli drogowych, życząc kierującym bezpiecznych podróży, przypominali o obowiązku przestrzegania przepisów i znaków drogowych oraz obowiązku zachowania trzeźwości za kierownicą.
Nie był na służbie, ale zachował się jak rasowy policjant. St. asp. Marcin Gołębiowski, dzielnicowy dla gminy Komarów-Osada zatrzymał mężczyznę, który pijany jeździł quadem.
Dzisiaj ok. godz. 3 w nocy doszło do próby wysadzenia bankomatu na ul. Piłsudskiego w Zamościu. Sprawcy chcieli ukraść pieniądze.
To nie miało prawa dobrze się skończyć. I nie skończyło. Pijany 18-latek postanowił się przejechać cudzym autem. Najpierw uderzył w drzewo, później w płot, a na koniec zaliczył spotkanie z policją.
Brawa dla mieszkańca gminy Zamość. Nie dał się nabrać oszustowi, który jako rzekomy agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego usiłował go zaangażować w "tajną akcję" służb.
Mężczyzna wielokrotnie chadzał do lasu w pobliżu wioski. Tym razem zaginął. Bliscy zaczęli szukać 78-latka na własną rękę, ale to nie dało efektów. Zaalarmowali więc policję.
27-latek chyba nie zorientował się, że ma przed sobą rondo. Zamiast ustąpić pierwszeństwa, jechał dalej i doprowadził do tego, że jego audi zderzyło się z dodgem.
Był pijany, szukał kogoś, kto podrzuci go do Pniówka, a później wyżył się na aucie mężczyzny, który spełnił jego prośbę. 26-latkowi grozić może nawet 5 lat więzienia.
Jechał prostą drogą, ale nagle stracił panowanie nad samochodem. Toyota kierowana przez 38-latka z gminy Susiec wypadła z drogi do roku i z impetem uderzyła w drzewo.