oszustwo

W końcu udało się przyjąć przepisy mające zwalczać oszustwa telefoniczne i sms-owe. Czas pokaże na ile te rozwiązania są skuteczne.

Uwielbiała luksus. Dopieszczała siebie i swojego męża – policjanta. Potem okazało się, że pieniądze ukradła swoim klientom. To ponad 30 mln złotych.

Oszuści weszli na wyższy poziom – alarmują eksperci. I ostrzegają przed metodą wykorzystującą popularność portalu OLX.

Dwóch mężczyzn odpowie za oszustwo, jakiego dokonali przy sprzedaży truskawek. Wpadli podczas 14 próby. Na gorącym uczynku.

48-latka uwierzyła fałszywemu „pracownikowi banku”, że jej pieniądze są zagrożone i zainstalowała program do zdalnej obsługi pulpitu. W efekcie straciła prawie 11 tys. zł.

Ponad 30 tys. zł straciła 72-letnia mieszkanka powiatu, która uwierzyła oszustce podszywającej się pod policjantkę. Sądząc, że jej pieniądze są zagrożone wpłaciła je na wskazane w rozmowie konto.

24-latek podczas rozmowy z fałszywym pracownikiem banku uwierzył, że jego oszczędności są zagrożone. Podał kody, które umożliwiły oszustowi wypłatę z jego konta. Mężczyzna stracił ponad 7 tys. zł.

59-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego podczas rozmowy z "fałszywym pracownikiem banku", zainstalował oprogramowanie do zdalnej obsługi pulpitu. W efekcie z konta mężczyzny oszuści wykonali przelew na prawie 40 tys. zł.

20-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego podczas rozmowy z fałszywym pracownikiem banku uwierzył, że ktoś na jego dane chce zaciągnąć kredyt w wysokości 20 tys. zł. Podał oszustowi kod BLIK myśląc, że pieniądze trafią na bezpieczny rachunek bankowy.

Kolejny atak cyberprzestępców. Tym razem podszywają się pod znaną sieć handlową i kuszą bonem na zakupy.

53-latek chciał zainwestować swoje oszczędności w Internecie. Za namową fałszywego doradcy wpłacał na wskazane konta kolejne kwoty. Okazało się, że zamiast zysków, poniósł straty sięgające ponad 50 tys. zł.

Rządowa agencja, która odpowiada za bezpieczeństwo w sieci, alarmuje o podejrzanych mailach. I ostrzega, że nie są to wiadomości od państwowej instytucji, ale od oszustów.

Większość tego typu przestępstw zaczyna się od przejęcia czyjegoś konta na portalu społecznościowym. Następnie oszuści rozsyłają prośby do znajomych o opłacenie zamówienia lub proszą o pilną pożyczkę.

Ponad 77 tysięcy złotych straciła 29-letnia mieszkanka powiatu biłgorajskiego. Kobieta znalazła stronę internetową poprzez, którą chciała zainwestować w dolary amerykańskie. Za namową rzekomego doradcy finansowego zaciągała pożyczki, a następnie przelewała pieniądze na wskazane konto. Po kilku tygodniach współpracy z oszustem zrozumiała, że została oszukana.

Klienci dwóch banków działających w Polsce otrzymują alarmujące wiadomości. To oszustwo, przez które można stracić pieniądze.