pijany-kierowca

Nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, mimo że inne samochody stały. Skrzyżowanie pokonał na czerwonym świetle, a kiedy w końcu policjanci go zatrzymali, okazało się, że 29-latek ze Szczebrzeszyna jest kompletnie pijany i nie ma prawa jazdy.

Nawet do 2 lat pozbawienia wolności grozi 33-latkowi z gminy Księżpol, który na jeździe po pijanemu został w weekend przyłapany przez policję.

Był kompletnie pijany. To było widać i czuć, a badanie tylko to potwierdziło. Dlatego ukraiński kierowca ciężarówki został zatrzymany na granicy.

Nie była trzeźwa, więc nie powinna siadać za kierownicą. Ale zrobiła to, a na dodatek na przejażdżkę zabrała dwoje dzieci. Teraz odpowie za to.

Sąd zdecyduje, co dalej z Ukraińcem, którego policjanci tomaszowskiej drogówki namierzyli w weekend na jeździe po pijanemu. Cudzoziemiec został zatrzymany, bo kierując ciężarówką zdecydowanie przekroczył dozwoloną prędkość.

Samochód rzucał się w oczy, bo jechał bez włączonych świateł, a na dodatek tor jego jazdy wskazywał na to, że z kierowcą jest coś nie tak. Dlatego hrubieszowscy policjanci zatrzymali volkswagena passata. Nietrudno się domyślić, że 34-latek siedzący za kierownicą był pijany.

Był kompletnie pijany, a mimo to usiadł za kierownicą i ruszył w drogę. To nie mogło się dobrze skończyć. 32-latek z Zamościa doprowadził do groźniej kolizji na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Sierskowola (powiat rycki).

Nie powinien siadać za kierownicą, bo był pijany. Ale zrobił to i wpadł w ręce policji. Teraz 37-latek z gminy Potoki Górny musi się liczyć z konsekwencjami.

Pijani byli obaj pasażerowie. Możliwe, że kierowca również. Na pewno po spowodowaniu kolizji 30-latek nie miał ochoty na spotkanie z policją. Pościg za nim zaczął się w powiecie zamojskim, a zakończył w krasnostawskim, kiedy daewoo dachowało.

Kiedy policjanci dotarli do 58-latka, był pijany. Nie wiadomo na razie, czy w takim samym stanie wjechał swoim mitsubishi na rondo w Tomaszowie Lubelskim, bo zaraz po tym pojechał dalej.

Nie był pijany w sztok, ale trzeźwy też nie. Dlatego nie mógł wjechać swoim samochodem do Polski. 25-letni Ukrainiec na granicy w Zosinie rozstał się ze swoim prawem jazdy.

Zachował się bardzo odpowiedzialnie. A takie postawy należy doceniać. Dlatego zastępca komendanta miejskiego policji w Zamościu mł. insp. Andrzej Mioduna wręczył list gratulacyjny mężczyźnie, który widząc nietrzeźwego kierowcę natychmiast zadzwonił do dyżurnego policji. Dzięki jego szybkiej reakcji 41-latek nie uniknie odpowiedzialności.

Nie zauważył znaku? Pomylił kierunki? Tego nie wiadomo. Pewne jest, że pojechał nie tam gdzie powinien, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie i nie ma już prawa jazdy, bo zabrali mu je policjanci.

Słowa uznania należą się mieszkance powiatu tomaszowskiego, która interweniowała, gdy kompletnie pijany mężczyzna chciał jechać samochodem. Zabrała mu kluczyki i wezwała policję.

Niby każdy wie, że po pijanemu za kierownicą siadać się nie powinno. Ale niektórym wydaje się chyba, że ich to nie obowiązuje. I muszą ponosić konsekwencje swojego zachowania. Tak jak 48-latek z Biłgoraja, któremu teraz grozi nawet do 2 lat więzienia.