Według definicji park kieszonkowy to publicznie dostępny niewielkich rozmiarów park, którego maksymalna powierzchnia nie wynosi więcej niż 5000 metrów kwadratowych. Takie zieleńce mają powstać w Zamościu w kilku miejscach, np. przy Bulwarze Sighisoary, na skwerach przy ul. Lelewela i ul. Mickiewicza, a także przy ul. Wiejskiej.
Plan jest taki, żeby te miejsca zagospodarować różnymi drzewami, m.in. klonami i wierzbami płaczącymi, ale nasadzone mają być też krzaki porzeczki alpejskiej oraz kwiaty, np. złocienie, astry oraz zioła, jak szałwia lekarska czy lawenda.
Pierwsze prace przy tworzeniu parków kieszonkowych rozpoczną się jeszcze w tym tygodniu. Koszt całości to 45 tysięcy złotych. Miasto wyłoży tylko część pieniędzy, bo wystarało się o 15 tys. zł dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Lublinie.
Parki kieszonkowe, jak wyjaśniają miejscy urzędnicy, zwykle powstają w miejscach trudnych do zagospodarowania, ale też zaniedbanych lub niewykorzystanych. Mają nie tylko poprawiać estetykę, ale również być miejscem codziennego relaksu, odpoczynku czy spotkań mieszkańców.
Napisz komentarz
Komentarze