Zanieczyszczenie wodociągu w ujęciu wody w Siemnicach wykryto podczas rutynowego monitoringu jakości wody, jaką 28 maja przeprowadzili pracownicy tomaszowskiego sanepidu. To duży wodociąg zaopatrujący w wodę mieszkańców wsi: Siemnice, Kozia Wola, Michalów, Wożuczyn, Zwiartówek, Zwiartówek-Kolonia.
W czwartek, 30 maja, kiedy przyszły wyniki badań, Beata PiskorskaPowiatowy Inspektor Sanitarny w Tomaszowie Lubelskim zakazała spożywania wody. Mieszkańcy mogli ją używać tylko do prac porządkowych np. mycia podłóg i spłukiwania toalet.
– W wodociągu ujawniono 40 bakterii z grupy coli. To dużo – mówi Beata Piskorska.
Jak wyjaśnia, picie takiej wody mogłoby zaszkodzić zwłaszcza osobom starszym, z obniżoną odpornością. Na szczęście nikt się tą wodą nie zatruł.
Sześć dni kryzysu
Kiedy okazało się, że w woda nie jest zdatna do picia, w gminie powołano sztab kryzysowy. Wodę pitną do poszczególnych gospodarstw (w 5-litrowych butlach) rozwozili strażacy. Natomiast wodę do mycia i na potrzeby zwierząt dostarczano beczkowozami. Akurat zaczęły się upały.
– W naszym domu jest nas kilkoro. Sama jestem po zawale i wypijam 3 litry wody dziennie. Co to jest jedna butla 5 litrowa na rodzinę. Szczególnie, że jest upał – żaliła się nam telefonicznie mieszkanka Michalowa. Podobny telefon otrzymaliśmy z Wożuczyna.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze