Tak właśnie było w czwartek, 29 sierpnia w przypadku Piotra Gmyza z Sitna, emerytowanego oficera Państwowej Straż Pożarnej. Nasz czytelnik już kolejny raz w tym roku penetrował lasyy liściaste między Stanisławką a Cieszynem. Efekty są oszałamiające. Pan Piotr wrócił do domu z... 217 borowikami.
Gratulujemy i życzymy smacznego!
CZYTAJ TAKŻE: TO SIĘ NAZYWA GRZYBOBRANIE
CZYTAJ TAKŻE: GRZYB GIGANT JANUSZA BARGIELA Z HUTKOWA
CZYTAJ TAKŻE: BOROWIKÓW JAK MRÓWKÓW
CZYTAJ TAKŻE: ALE KOZAK! WIELKIE GRZYBY W LASACH KOŁO SUŚCA
Napisz komentarz
Komentarze