Efektem tej benedyktyńskiej pracy jest książka pt. "Cmentarz parafii św. Dominika i Matki Bożej Szkaplerznej w Łabuniach. Zabytkowe nagrobki i najstarsze pochówki (1862-1973)". Publikacja jest skarbnicą wiedzy nie tylko o łabuńskiej nekropolii.
Niebawem książkę będzie można nabyć w zamojskich księgarniach.
Okrutne morderstwo
Ot, pierwsza z brzegu historia na którą natknęliśmy się w tej publikacji. Jak ustaliła Agnieszka Szykuła-Żygawska przed 1838 r. Jan Zasuwa, parafianin i włościanin z Łabuń poślubił Helenę z domu Kapłon – miejscową dziewczynę. Oboje mieli pokaźną gromadkę dzieci. W 1838 r. urodził im się syn, którego nazwali Józef. Po pierworodnym na świat przyszedł Wojciech, Marianna, Katarzyna, która zmarła we wczesnym dzieciństwie, oraz Jan. Potem był Antoni, Marcin, Józef, Szymon i jeszcze jedna Katarzyna (ona urodziła się w 1856 r.). A chyba nie były to wszystkie ich dzieci, bo w zapiskach pojawia się także jakaś inna Marianna. Tę liczną rodzinę spotkała tragedia.
– Jan i Helena zostali zamordowani przez carskich żołnierzy. Nie wiadomo w jakich to się stało okolicznościach. Czy morderstwa dokonano w celach rabunkowych, a może była to kara za pomoc powstańcom? Dziś trudno to ustalić. Z całą pewnością zabójstwa dokonano jednak podczas walk toczonych w powstaniu styczniowym – mówi Agnieszka Szykuła-Żygawska.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze