Porozumienie pomiędzy powiatem tomaszowskim, wojewodą lubelskim a Wojewódzkim Biurem Geodezji w sprawie przeprowadzenia scalenia gruntów w Siemierzu podpisano jeszcze w marcu 2018 roku. Prace będą kosztowały 7,5 mln zł. Pokryją je środki PROW, 601 właścicieli gruntów nie zapłaci nic. Oni mają tylko skorzystać, bo w wyniku scalenia zmniejszy się liczba działek, a co za tym idzie koszty upraw będą mniejsze. Powstaną nowe drogi dojazdowe, wyremontowane zostaną przepusty. Będzie można przekwalifikować zakrzaczone pola na nieużytki, zamienić się działkami (na tę samą wielkość i klasę albo różnicę dopłacić).
– Każdy właściciel działki otrzyma w zamian za grunty posiadane przed scaleniem zamienne grunty o równej wartości szacunkowej – tłumaczy sołtys Siemierza Wiesława Miazga.
Uchwałę o zasadach szacunku gruntów podjęto 22 września w obecności ponad 30 właścicieli gruntów. Ustalono punkty jednostkowe za 1 hektar – 370 zł.
– Jeśli zabiorą komuś kawałek pola, np. 3 ary, żeby zrobić drogę, to geodeci ocenią jego wartość według klasy, przeliczą punkty i za to zapłacą. Dlatego była nam potrzebna ta uchwała. Teraz będzie można przejść do kolejnego etapu scalania. Przed geodetami są jeszcze pomiary lasów. Właściciele gruntów mają jeszcze czas na podjęcie ważnych decyzji np. wyjścia ze współwłasności – mówi sołtys.
Od wtorku, 29 września, w świetlicy w Siemierzu co tydzień lub dwa (informacja u sołtysa) będzie przez godzinę dyżurował pracownik geodezji. Udzieli wszelkich informacji związanych ze scalaniem.
– Ważne, aby wypracować kompromis pomiędzy wizją i technicznym spojrzeniem geodety a oczekiwaniami właścicieli gruntów. Na razie nikt nie zgłaszał swoich bolączek, ale wiem, że ludzie rozmawiają między sobą o takich sprawach. Trzeba to mówić otwarcie. Na pewno nikt nie zostanie źle potraktowany. Nic nie będzie zrobione na siłę – przekonuje Wiesława Miazga.
Scalanie Siemierza ma być zakończone w 2022 roku.
Napisz komentarz
Komentarze