Katarzyna Blaszka ze Stabrowa (gm. Sitno) uszyła dotychczas ponad pół tysiąca pięknych, wielobarwnych poduszek. Trafiły one bezpłatnie do oddziałów onkologicznych w Warszawie, Białymstoku i Lublinie oraz m.in. do szpitala w Radecznicy. Ostatnio sto poduszek otrzymali zamojscy ratownicy medyczni. U wszystkich „uruchomiły” dobre emocje.
Reakcje obdarowanych osób zawsze są bardzo pozytywne, radosne. To jest prawda. O to mi chodzi, to mi daje radość – podkreśla Katarzyna Blaszka. – Coraz więcej osób wspiera mnie zresztą w moich działaniach. Ja także czerpię z tego siłę.
Więcej o tej niezwykłej kobiecie i jej pasji przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze