W niedzielne południe, 8 października policjanci z Adamowa zauważyli jadącego motorowerem w Hordzieżce znanego im 30-latka z gminy Krzywda.
– Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale mundurowi wiedzieli, że mężczyznę obowiązuje sądowy zakaz kierowania pojazdami. Motorowerzysta nie zareagował na podany mu znak nakazujący zatrzymanie pojazdu i kontynuując jazdę, wjechał w boczną drogę. Tam skręcił do pobliskiego lasu i jadąc między drzewami, na chwilę umknął policjantom. Po kilku minutach, w innym miejscu wyszedł z zarośli wprost „w ręce” policjantów. 30-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej, gdyż obawiał się konsekwencji za naruszenie sądowego zakazu kierowania pojazdami. Mundurowi ustalili, że 30-latek był już w przeszłości karany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i aktualnie obowiązują go dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, w tym jeden dożywotni – informuje asp. szt. Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
- Przeczytaj też: Wywołała poród, a noworodka włożyła do reklamówki. Za śmierć dziecka grozi jej dożywocie
Rozmawiając z motorowerzystą, policjanci poczuli od niego woń alkoholu. Po sprawdzeniu okazało się, że miał on ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. To nie wszystkie „grzechy” 30-latka. Okazało się też, że aktualnie odbywa on karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego i że powinien być w tym czasie w domu.
30-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu, za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo o naruszeniu warunków odbywania kary w systemie dozoru elektronicznego zostanie powiadomiony sąd.
NIE PRZEGAP: Nowe wydanie "Kroniki Tygodnia" gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy
Napisz komentarz
Komentarze