Krótko cieszyli się Ślązacy po tym, jak Sejm i Senat przyjęły ustawę o języku śląskim. W finałowym głosowaniu w Sejmie za było 336 posłów, a 186 opowiedziało się przeciw. Była to już 8 – i wydawało się, że w końcu udana – próba tożsamościowego wyodrębnienia Ślązaków.
Tożsamość
Zgodnie z tą ustawą można wprowadzić do szkół dobrowolne zajęcia z języka śląskiego czy montować dwujęzyczne tablice z nazwami miejscowości. Dotyczy to miejsc, w których używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20 procent mieszkańców. Ustawa umożliwia także wprowadzenie do Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych 2 przedstawicieli osób posługujących się językiem śląskim.
Najważniejsze jednak jest to, że śląski miałby zostać uznany za drugi – obok języka kaszubskiego – język regionalny. A zaznaczmy, że podczas spisu powszechnego w 2021 r. narodowość śląską zadeklarowały 596 224 osoby, w tym 236 588 jako pierwszą, a 187 372 jako jedyną. Używanie języka śląskiego w kontaktach domowych potwierdziło 467 145 osób, a spośród nich 54 957 jako jedynego.
Weto prezydenta
Parlament jednak nie był jednogłośny. Większość posłów PiS była przeciwko tej ustawie.
– Moim zdaniem ustawa jest słaba, nieprzemyślana, ale jestem Ślązakiem, dlatego ją poparłem – mówił poseł Marek Wesoły (PiS).
I tłumaczył, że choć jest rdzennym mieszkańcem Śląska, to „trudno jest głosować przeciwko czemuś, za czym są obywatele”. Dodał, że język śląski nie jest jeszcze w pełni skodyfikowany, brakuje programów nauczania i nauczycieli, żeby rozpocząć edukację w szkołach.
To, czy śląski będzie ostatecznie językiem regionalnym, zdecyduje prezydent. A wygląda na to, że Andrzej Duda pogrzebie marzenia Ślązaków. Jak podał „Dziennik Zachodni”, będzie w tej sprawie prezydenckie weto.
To formalnie sprawy jeszcze nie przesądza, bo Sejm weto może odrzucić, ale w tym przypadku będzie to trudne.
„Zgodnie z Konstytucją RP Sejm może wprawdzie odrzucić weto prezydenta, ale większością co najmniej 3/5. Na to nie ma szans, ponieważ za odrzuceniem weta musiałaby zagłosować część posłów PiS” – wyjaśnia dziennik.
Napisz komentarz
Komentarze