Mistrzostwa Polski – pod szyldem 35. Toruń Maraton – odbyły się w stolicy polskich pierników. Michał Zdunek pokonał dystans 42 km i 95 m w czasie 02:42:35 (2 godz. 42 min i 35 sek.), co dało mu drugie miejsce w klasyfikacji weteranów (mistrzem Polski weteranów został Bartosz Mazerski ze Sztumu) oraz wysokie czwarte miejsce w klasyfikacji open. Maraton rozgrywany był w bardzo trudnych warunkach pogodowych – padało deszcz, wiał silny wiatr i było zimno. – Ten sukces smakuje wyjątkowo, bo osiągnąłem go po dwuletniej przerwie w bieganiu, a poza tym to rodzaj prezentu na moje 40. urodziny – śmieje się Michał Zdunek.
Maratończyk pochodzi z Teodorówki. Z wykształcenia jest nauczycielem wychowania fizycznego. Po studiach wrócił w rodzinne strony. Grał trochę w piłkę nożną we Włókniarzu Frampol, natomiast 10 lat temu postanowił spróbować swoich sił w maratonie. – Zmotywował mnie kolega, który mieszka w Anglii – wspomina pan Michał. – W związku z tym, że nie potrafię usiedzieć w miejscu, a sport jest dla mnie wszystkim, rozpocząłem treningi.
Od tamtej pory – za wyjątkiem wspomnianej wcześniej dwuletniej przerwy – trenuje, startuje i odnosi sukcesy. Brał udział w maratonach rozgrywanych w całym kraju, a także w Grecji, Niemczech i Szwajcarii. To jego hobby. Kciuki zawsze trzymają za niego żona, 8-letni syn i 4-letnia córeczka. W pracy zawodowej Michał Zdunek spełnia się od pięciu lat jako dyrektor Szkoły Podstawowej w rodzinnej Teodorówce. Biega w okolicach Frampola, gdzie obecnie mieszka wraz z rodziną, ale można go też zobaczyć pod Biłgorajem. – Jak zawożę swoje dzieci na zajęcia dodatkowe w Biłgoraju, to zamiast czekać na nie w samochodzie, robię sobie trening – opowiada Michał Zdunek.
Tygodniowo pokonuje ok. 100 km, ale w przyszłym roku chciałby podnieść sobie poprzeczkę i pokonywać średnio 140-150 km.
Napisz komentarz
Komentarze