Wszystko zaczęło się ponad dwa lata temu. W trakcie kampanii przed wyborami parlamentarnymi w Internecie powstała strona sygnowana imieniem i nazwiskiem posła Piotra Olszówki (PiS). Strona istniała również po zakończeniu kampanii. Poseł postanowił zgłosić tę sprawę na policję i do prokuratury. Chciał ustalenia autora strony, która przedstawiała zbiór linków do artykułów opisujących problemy posła. Witryna była dostępna pod adresem www.PiotrOlszowka.pl. Dziś już nie istnieje.
Co było na stronie?
Na stronie znajdowały się zebrane w jednym miejscu linki do innych stron internetowych z doniesieniami prasowymi na temat niekoniecznie zgodnej z prawem działalności Piotra Olszówki. Na przykład o tym, że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy uzyskaniu przez Olszówkę prawa jazdy kat. A i C.
Na stronie opublikowany był także film, na którym widać, jak Olszówkę w kampanii wyborczej wspiera Piotr Sz. (były poseł, który porzucił karierę polityczną po tym, jak wybuchł skandal z szantażowaniem go przez prostytutkę). Nie brakowało odniesień do artykułów związanych z byłym posłem Piotrem Sz. z Biłgoraja. Były też linki do artykułów o biłgorajskich działaczach partyjnych popierających posła Olszówkę, którzy zostali przyłapani na handlu bronią.
Bliźniacze programy
Na wspomnianej witrynie internetowej znalazło się również zestawienie programów wyborczych Piotra Olszówki i wspomnianego byłego posła Piotra Sz. (wraz z odnośnikami do źródeł publikujących owe programy). Trzeba przyznać, że są bliźniaczo podobne. Olszówka, wzorem Piotra Sz., zapowiadał m.in. budowę tych samych odcinków dróg, budowę takich samych zbiorników wodnych w regionie, obniżenie cen paliw, wspierania działań dotyczących przetwórstwa owoców miękkich, wspierania rozwoju turystyki i agroturystyki w regionie, zapewnienie studentom bezpłatnego kształcenia na wszystkich uczelniach, przywrócenie dopłat do kosztów uprawy tytoniu i wielu, wielu innych postulatów. Co ciekawe nie tylko konstrukcja, ale nawet kolejność tych postulatów w programie Olszówki była bardzo podobna do tych w programie byłego posła Piotra Sz.
To nie spodobało się posłowi Olszówce. Na łamach lubelskich dzienników zarzucił twórcy strony internetowej, że publikowano tam treści, które uderzały w jego rodzinę. Zdecydował się zgłosić tę sprawę organom ścigania.
O jakie treści związane z rodziną posła chodzi? Piotr Olszówka w rozmowie z naszą redakcją stwierdził, że już nie pamięta jakie dokładnie były to treści, ale znajdowały się one pod artykułami, których linki były na stronie (komentarzy tych nie zamieszczono więc na omawianej stronie). Dodał, że nie prowadzi żadnej wojny, a jedynie chce, aby nie dochodziło w przyszłości do sytuacji, w których szkalowane są jakiekolwiek osoby.
Namierzyli dysponenta domeny w 2015 r.
W wyniku przeprowadzonego śledztwa prokuratorom udało się ustalić, kto dysponował domeną w 2015 r. To Andrzej Kluczkowski, były pracownik biura poseł Agaty Borowiec z Biłgoraja. Na początku sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju, która przekazała ją prokuraturze w Krasnymstawie.
– 31 marca ub. wpłynęły do nas materiały w tej sprawie. Została ona zarejestrowana w kierunku przestępstwa z art. 190a, paragraf 2 Kodeksu Karnego, czyli posłużenie się danymi osobowymi innej osoby w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej bądź osobistej. W tej konkretnej sprawie chodziło o szkodę osobistą. Po zgromadzeniu całości materiału dowodowego zostało wydane postanowienie, aby skierować sprawę do sądu – mówi naszej redakcji Jakub Litwińczuk, zastępca prokuratora rejonowego w Prokuraturze Rejonowej w Krasnymstawie.
22 grudnia ub.r. sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Biłgoraju. Sąd nie ustalił jeszcze terminu pierwszej rozprawy.
Kluczkowski kontratakuje
W odpowiedzi na działania Olszówki, Andrzej Kluczkowski wydał oświadczenie.
"W odpowiedzi na oskarżenia posła Piotra Olszówki wobec mnie (...), wyrażam swoje ubolewanie i kategoryczny sprzeciw wobec ataków i szkalowania mojej osoby, jak również naruszania moich dóbr osobistych" – pisze Kluczkowski.
"Skoro wskazywana przez pana Piotra Olszówkę strona zawiera jedynie linki do stron internetowych i krytycznych wobec niego artykułów, logika nakazuje zwrócić się do autorów tych artykułów o ewentualne wyjaśnienia dotyczące oskarżeń w nich zawartych" – dodaje.
Po czym stwierdza: "Oburzające jest, że niektórzy jako formę działalności poselskiej zamiast rzetelnej pracy wybierają nieeleganckie zagrywki i kreowanie siebie jako ofiary, rzekomo atakowanej przez innych. Trzeba być jednak mężczyzną. Proszę przyjąć do wiadomości, że nas wyborców z Polski Wschodniej interesują wyłącznie efekty działań, inwestycje i wniesione dobro. Czym pan może się pochwalić po 2 latach sprawowania mandatu za nasze pieniądze? Na razie zasłynął pan jako
Głosował, ale żałuje
"Głosowałem na Pana i uważam oddany głos za zmarnowany! W zaistniałej sytuacji, mając na uwadze dobro partii, na rzecz której pracuję, a także z szacunku do samego siebie, zawieszam swoje obowiązki do czasu wyjaśnienia sprawy" – tymi słowami kończy oświadczenie Kluczkowski.
Jak do tej całej sprawy odnosi się poseł Agata Borowiec?
– Pan Andrzej Kluczkowski w oświadczeniu przyznał, że w kampanii wyborczej w 2015 r. do Sejmu, popierał posła Piotra Olszówkę. Nie będę komentować sporu pomiędzy oboma panami, skupiam się na sprawach regionu, a nie na polemice medialnej i brudnych atakach politycznych. Obecnie pan Kluczkowski nie jest pracownikiem mojego biura – mówi posłanka.
Napisz komentarz
Komentarze