Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 15:17
Reklama
Reklama

Stolica wojennego Boga

To było niezwykłe wydarzenie w dziejach Rzeczpospolitej. 10 kwietnia 1580 r. Jan Zamoyski wystawił akt lokacyjny Zamościa, który potem został potwierdzony przez króla. Jednak rozpoczęcie budowy tego wówczas w Rzeczpospolitej nietypowego, bardzo nowoczesnego miasta nie było zadaniem łatwym. Zwłaszcza, gdy się taką inwestycję sponsorowało i przebywało właśnie... w oddaleniu o setki kilometrów.
Stolica wojennego Boga

"Dai mi snacz (znać – przyp. red.), ieślisz iusz grobli dosipał pod Sdanowem (Żdanowem). Rachunek kostu (kosztu) około niej vipisz mi. Takze tesz mozes-li drugą na dole ku Ploskiemu na lato dokonczivsi (korygowano wówczas układ wodny powstającego miasta, czemu miała służyć budowa grobli "pod Żdanowem" i "ku Płoskiemu") tei privej iacz się, na ktori mi siła nalezi dla obroczenia tam gosczincza (gościńca, czyli drogi), zaczembi miasteczko (chodzi o Zamość) richlei osiadalo (rychlej osiadało) – pisał z Wilna 3 października 1579 r. Jan Zamoyski, założyciel Zamościa, wówczas kanclerz wielki koronny oraz starosta bełski i knyszyński w słynnym liście do Macieja Topornickiego.

Mało za to pokazał
A w innym miejscu dodał: "Niech mi malowanie rosmierzenia placzu (chodzi o rysunek lub projekt budowlany) na miasteczko posle Bernardo (Morando, włoski architekt), bo mi się nagadzaja stricharz, koval, slosarz, stolarz, które mi tam trzeba posadzicz (...), musse ia sam kilka domow (...) zbudovacz, abi na ten fiserunk ini się budowali (chodzi o budowę wzorcowych kamienic)".

Zamość został założony w szczerym polu (lub jak mówią historycy "na surowym korzeniu"). Było to nie lada zadanie. Fundator musiał zadbać o potężne środki finansowe na ten cel, zatrudnić specjalistów od budowlanki, postarać się o odpowiednie materiały, ale także o poparcie króla, a nawet akceptację Stolicy Apostolskiej. Potrzebny był także odpowiedni projekt budowy miasta. Teresa Zarębska w swoim studium "Zamość – miasto idealne i jego realizacja" pisze, iż taki plan na pewno istniał, ale nie powstał "od jednego rzutu" lecz rozwijano go przez pierwsze ćwierćwiecze budowy miasta.

Wszystkie, ważniejsze przygotowania i roboty prowadzono zapewne pod kierunkiem wybitnego architekta Bernarda Moranda. W Zamościu pracował on od 1578 r. do śmierci w 1600 r. Jego dziełem były najważniejsze miejskie budowle: pałac, ratusz, kolegiata, arsenał, dwie bramy miejskie: Lwowska i Lubelska oraz m.in. wspaniałe fortyfikacje.

Nie od początku doceniano jego zalety i zdolności. Dowiadujemy się tego z "Archiwum Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana wielkiego koronnego" (publikacja została wydana w 1904 r. nakładem hr. Maurycego ordynata Zamoyskiego). Zamieszczono tam list Macieja Topornickiego, starosty zamechskiego do fundatora miasta, który przebywał wówczas m.in. na Litwie i w Inflantach. Topornicki zdaje w nim sprawę z robót przy budowie "późniejszego Nowego Zamościa".

 "Oddal my Bernath (chodzi o Bernarda Morando) lyst od WWlm. (waszej wielmożności), abym mu doplaczyl tey rathy ostatek, to yest dvyesczje zlotich, ktorąm zaraz dal, alyc zaraz upomyna szye yuz trzeczjej (...)" – relacjonuje  4 marca 1579 r. wyraźnie zdegustowany tym faktem Maciej Topornicki, podstarosta zamechski. "Pysze tam do WWlm. Bernardo, tak my sam povyadal, o 400 zlotich, które jeśly WWlm. raczj rozkazacz, dam. Alecz to już wzyąl tiszjącz zlotich, a malo za to pokazal".
Z tego listu sprzed prawie 440 lat wyraźnie wynika, że dobrze opłacany Morando (wypłacono mu już przecież sumę 1 tys. zł) jakoś nie zyskał wówczas uznania Topornickiego (bo mało za to pokazał).

Rysunek projektowy
Poważne roboty ruszyły w maju 1579 r. Wymierzono wówczas teren pod budowę Zamościa. Potem dostosowano pierwotny plan do potrzeb i warunków terenowych. Czy był to jakiś dokument, który stopniowo modyfikowano? To bardzo prawdopodobne. Może chodzić np. owe "malowanie rozmieszczenia placu na miasteczko". Według historyka Wojciecha Kalinowskiego ów nieistniejący dzisiaj "rysunek projektowy miasta" może stanowić jedną z najciekawszych zagadek rozwoju polskiej myśli urbanistycznej. Prawdopodobnie rozrysowano na nim miejsca dla przyszłych osadników, zarys zamojskich fortyfikacji oraz wyobrażono "koncepcję usytuowania zamku i kościoła".

Taki projekt na pewno nie powstał spontanicznie (niektórzy uważają, że był wspólnym dziełem fundatora i włoskiego architekta). Musiał mieć solidną podbudowę teoretyczną. Jaką? Można się domyślać, że np. Bernardo Morando korzystał wówczas z dostępnych podręczników urbanistyki. Najważniejszym z nich był traktat Pietra Cataneo, urodzonego w Sienie, matematyka, architekta i teoretyka architektury (żył w latach 1510-1574). Autor w swoim dziele postulował, aby układ zakładanego miasta był ortogonalny (unormowany, z ulicami prostopadłymi do siebie), ujęty w wieloboku fortyfikacji bastionowych. Dzieło zilustrował licznymi schematami, które także mogły być studiowane przez Bernarda Morando.

Być może korzystał on także m.in. z teoretycznych projektów Francesco di Giorgio Martiniego (żył w latach 1439-1502), włoskiego architekta, rzeźbiarza, inżyniera i malarza ze szkoły sieneńskiej. Stworzył on koncepcję harmonii w architekturze, opierając ją na porównaniu poszczególnych części miasta z funkcjami różnych organów i części ciała człowieka (często takie "antropomorficzne" porównania są stosowane także dla dawnego Zamościa: pałac uważa się za głowę miejskiego organizmu, a np. budynki kolegiaty i akademii za jego płuca). Większość swoich rozważań zawarł w bogato ilustrowanym dziele pt. "Trattato d`archittetura civile e militare" (wydano je w 1482 r.).
To wszystko było także zgodne z doktryną Cycerona, który uważał, że różne elementy miasta muszą być pomyślane "na zasadzie harmonii". 

Zamoście nad Wieprzcem
Od architektonicznych teorii szybko udało się przejść w Zamościu do czynów. Stało się to także dzięki owocnej współpracy kilku osób: Macieja Topornickiego, Mikołaja Uhrowieckiego, rotmistrza królewskiego i Jakuba Snopkowskiego, wojskiego chełmskiego. Byli oni pomocnikami Jana Zamoyskiego. W liście do założyciela miasta z 2 kwietnia 1579 r. Topornicki znowu pisze o tym, iż Morando upomina się o pieniądze. Dowiadujemy się z niego jednak również, iż architekt chce niezwłocznie rozpocząć budowę pałacu (zebrał już na to "wiele materiału").
Miała to być rezydencja okazała i szykowna. Na początku Topornicki i jego towarzysze zastanawiali się nad jej ewentualną lokalizacją w pobliżu Żdanowa, starej wsi należącej do Zamoyskiego. Plany jednak zmieniono. Uznano bowiem, że rezydencja (zwana także zamkiem) powinna stanąć w dogodniejszej lokalizacji. Wytypowano do tego celu wysoki brzeg rzeki Kalinowicy (dzisiejszej Łabuńki). Przygotowywano się także do budowy potężnych murów obronnych miasta. Pierwsze, jeszcze drewniane domy postawiono natomiast na zamojskim Przedmieściu Lubelskim dla rzemieślników budowlanych. W jednym z nich zamieszkał zapewne Bernardo Morando, w innym m.in. Wojciech Wnuk, pierwszy wójt i "osadźca" miasta. 

10 kwietnia 1580 r. Jan Zamoyski wystawił akt lokacyjny Zamościa. Natomiast król Stefan Batory 12 czerwca 1580 r. wydał przywilej dla tego miasta (dokument potwierdzał akt lokacyjny i nadał mu "moc wieczystą"). "Mając na względzie bezpieczeństwo i pożytek nie tylko mój i przyjaciół moich, ale całego sąsiedztwa oraz poddanych z sąsiednich wsi moich, postanowiłem zbudować miasto połączone z tym zamkiem i świątynią, które to miasto wałem i fosą wzmocnione kosztem moim" – czytamy m.in. w akcie lokacyjnym (dokument został przetłumaczony z jęz. łacińskiego). "Temu miastu nadaję nazwę wraz z zamkiem Zamoście nad Wieprzcem (to dawna nazwa rzeki Topornicy)".
Pałac był już wówczas w budowie (trwała ona w sumie osiem lat). Stawiano go w zachodniej części tzw. tarasu przeznaczonego na przyszłe miasto. Zaczęto wtedy ściągać pierwszych osadników. W tym celu fundator zwolnił przyszłych mieszkańców miasta na 25 lat od opłat i "wszelkich ciężarów" na rzecz właściciela. Nic dziwnego, że Zamość szybko stał się wielkim placem budowy.

Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Wtedy byłTreść komentarza: A cóż to był za ,,styl" ?Data dodania komentarza: 2.11.2024, 04:28Źródło komentarza: Gm. Zamość: Z roweru do więzienia. Spędzi tam rokAutor komentarza: WkwionyTreść komentarza: Chyba zmusić a nie zachęcić, nazywajcie rzeczy po imieniu.Data dodania komentarza: 1.11.2024, 21:10Źródło komentarza: Kierowców czekają kolejne opłaty. Trzy w jednej. To już pewneAutor komentarza: 800plus od 3 latTreść komentarza: To 800plus powinno być przyznawane dopiero od 3 lat dziecka i do ukończenia przez dziecko 24 lata tak żeby miało na studia a nie od urodzenia Bo od urodzenia i tak jest dużo pieniędzy na dziecko jak ktoś pracował przez rok bierze 100 procent wypłaty a kto nie to przez rok bierze tysiąca.i odrazu 800plus.a później po roku swiadczenie opiekuncze po tysiącu na rok albo po 500na dwa lata także tych świadczeń i pieniędzy i tak jest za dużo na takie małe dziecko a później jakby te pieniądze chociaż po części się przydały dla 18 latków to juz niema.nic nawet 800plus do 18tu lat a dopiero wtedy zaczynają się duże wydatki studiaData dodania komentarza: 1.11.2024, 12:51Źródło komentarza: Co dalej z 800 plus? Jest decyzja w sprawie przyszłości świadczeniaAutor komentarza: PO to złoTreść komentarza: łgarstwaData dodania komentarza: 1.11.2024, 10:37Źródło komentarza: PIŁKARSKA IV LIGA: Dwa gole z karnegoAutor komentarza: asdasTreść komentarza: Śmieć i potencjalny morderca!Data dodania komentarza: 1.11.2024, 10:18Źródło komentarza: 28-latek z gm. Szczebrzeszyn kompletnie pijany kierował ciężarówką. Nie wyrobił się na zakręcieAutor komentarza: HahaTreść komentarza: Aleja wstydu zasłużonych jest na cmentarzu wojskowym w pierwszym rzędzie .Data dodania komentarza: 1.11.2024, 10:05Źródło komentarza: Żegnamy znanych i zasłużonych zmarłych z powiatu hrubieszowskiego
Reklama