Szajka złodziei wchodziła do mieszkań "na ucho"
Najpierw nasłuchiwali, czy ktoś z domowników jest w mieszkaniu, do którego zamierzali się włamać. Przykładali uszy do drzwi i pozostawiali odciski małżowin. Te ślady były istotne dla rozwiązania sprawy szajki włamywaczy, działającej w całym regionie. Z włamań do mieszkań na terenie Biłgoraja, Chełma, Przemyśla, Jarosławia, Rzeszowa oraz Legnicy będzie tłumaczyć się teraz pięciu mieszkańców Lublina i Warszawy. Akt oskarżenia trafił do sądu. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.
11.07.2017 05:30