drogowka

Usiadł za kierownicą po pijanemu. Na dodatek bez prawa jazdy. A jakby tego było mało, miał w samochodzie cofnięty licznik. Miał też pecha. Trafił na drodze na policję.

To mogło się stać u mechanika, gdy samochód był w naprawie – tak zatrzymany przez zamojską policję 60-latek tłumaczył fakt, że stan licznika w jego ciężarowym volvo wskazywał przebieg auta o 150 tys. kilometrów mniejszy, niż wskazywały dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Do bardzo groźnie wyglądającego wypadku doszło w piątek (11 grudnia) po południu na trasie miedzy Suścem a Grabowicą.

Czy na przejściach dla pieszych jest bezpiecznie? Podczas specjalnej akcji sprawdzali to zamojscy policjanci. W jeden dzień ujawnili 90 wykroczeń. Większości wcale nie popełnili zmotoryzowani.

W miniony weekend ponad 310 kierujących na drogach powiatu zamojskiego przekroczyło dopuszczalną prędkość jazdy, w tym kilku w terenie zabudowanym jechało ponad 100 km/h. Popełnione przez kierowców wykroczenia zostały ujawnione przez policjantów z ruchu drogowego w ramach prowadzonych w tych dniach wzmożonych działań „Prędkość”.

Od 5 grudnia polscy kierowcy nie będą mieli obowiązku zabierania ze sobą papierowego prawa jazdy. Mogą je mieć np. w telefonie komórkowym.

Dozwolona prędkość to 50 km/h, a kierowca skody rozpędził swoje auto do 134 km/h. I wcale mu nie przeszkadzało, że jedzie przez wieś, a więc teren zabudowany.

Oj mocno nakombinował 52-letni mieszkaniec gminy Łukowa. Nie dość, że wpadł na jeździe po pijanemu, to jeszcze bez prawa jazdy i z dwiema różnymi tablicami rejestracyjnymi na swoim daewoo.

154 wykroczenia, z czego 130 dotyczących nadmiernej prędkości – to efekt akcji zamojskiej drogówki, którą przeprowadzono w środę (18 listopada).

To nie mogło się dobrze skończyć. 30-latek był pod wpływem środków odurzających, pędził motocyklem i nie chciał się zatrzymać do policyjnej kontroli. Pościg zakończył wywrotką.

Policjanci z zamojskiego ruchu drogowego podczas ostatniego weekendu tegorocznych wakacji szczególną uwagę zwracali na prędkość, z jaką poruszali się kierowcy po drogach powiatu zamojskiego. Okazuje się, że niestety nie wszyscy reagują na apele o przestrzeganie prędkości.

41-latek z gminy Księżpol będzie tłumaczyć się przed sądem. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej za przekroczenie dopuszczalnej w terenie zabudowanym prędkości. Jak się okazało, nie było to jego jedyne przewinienie. Wsiadł za kierownicę na podwójnym gazie, miał w organizmie prawie promil alkoholu. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.

Ten 22-latek mocno odczuje, że zbyt szybka jazda się nie opłaca. Bo za swoje wybryki w BMW dostał dwa mandaty, ma na koncie 20 punktów karnych, a na dokładkę zatrzymano mu prawo jazdy.

Do dwóch bardzo groźnych zdarzeń z udziałem samochodów audi doszło nocą z niedzieli na poniedziałek (19/20 lipca) w powiecie tomaszowskim. Jeden z kierowców był tak pijany, że nie mógł dmuchnąć w alkomat. Drugi to 17-latek. Obaj rozbili auta na ścianach budynków.

Wyglądało to bardzo groźnie. W czwartek, 16 lipca na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i leśnej w Tomaszowie Lubelskim bus zderzył się z samochodem osobowym. Do szpitala trafiło 6 poszkodowanych.