pijany-kierowca

Dwóch nietrzeźwych kierujących namierzyli tomaszowscy policjanci podczas prowadzonej w weekend akcji "motocykl".

Dwóch młodych ludzi poniosła fantazja. Jeździli skuterami, mimo że byli pijani. Obaj wpadli w ręce zamojskiej policji w miniony weekend.

Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie, a także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mimo to 42-latek z gminy Frampol w drogę ruszył. I zderzył się motorowerem z seatem.

Kiedy policjanci dotarli do 30-latka z gminy Trzeszczany, siedział w swoim domu i... spał. Mężczyzna był kompletnie pijany. Niedługo wcześniej przejażdżkę oplem zakończył w przydrożnym rowie.

Za spowodowanie kolizji drogowej pod wpływem alkoholu odpowie 49-letni mieszkaniec gminy Horodło. Mężczyzna wjechał swoim rowerem w busa.

Na widok radiowozu z wrażenia wjechał na krawężnik, a później zaczął uciekać. Nie miał ochoty na spotkanie z policją, bo był pijany i jechał bez prawa jazdy. Mowa o 22-latku z gminy Hrubieszów, który przez policjantów z Trzeszczan został zatrzymany w Teratynie.

Miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Nic więc dziwnego, że w tym stanie 23-latek nie potrafił zapanować nad kierownicą BMW. Najpierw uderzył autem w znak drogowy, a później wpadł do rowu.

Sporo już wypił, ale miał też na zapas kilka butelek w foliowej siatce. W tym stanie i z takim rynsztunkiem został zatrzymany przez policjantów z Trzeszczan pewien rowerzysta.

Funkcjonariusze wypatrzyli go na jednej z ulic w Zamościu. Zorientowali się, że z kierowcą jest coś nie tak, bo BMW przemieszczało się wężykiem. Próbowali zatrzymać auto, ale siedzący za kierownicą mężczyzna pojechał dalej. Mimo to policjanci go dogonili, gdy chował się przed nimi w garażu.

Na 2 lata i 8 miesięcy więzienia skazał sąd mieszkańca gminy Goraj za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Damian R. do końca życia nie będzie mógł prowadzić pojazdów mechanicznych. Znajoma, która pomogła oskarżonemu ukryć rozbite auto, dostała wyrok w zawieszeniu i została ukarana grzywną.

Tor jazdy renaulta wskazywał na to, że kierowca może być nietrzeźwy. I był rzeczywiście. 49-latek z gminy Turobin miał półtora promila alkoholu w organizmie, kiedy wiózł swojego syna z imprezy w powiecie krasnostawskim.

Za jazdę po pijanemu odpowie 57-letni mieszkaniec gminy Potok Górny. Przed sądem tłumaczyć się będzie również 68-latek z gminy Księżpol. Podróże obu panów przerwali policjanci.

64-latek na motorowerze miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, a jadący nieoznakowanym radiowozem policjant - refleks. Dzięki temu udało się uniknąć stłuczki.

Dwóch kierowców straciło ostatnio swoje uprawnienia do kierowania po spotkaniach z biłgorajską drogówką. Jeden został ukarany za zbyt szybką jazdę, a drugi za to, że w drogę ruszył po pijanemu.

Nie powinien był siadać za kierownicą swojego opla. Po pierwsze dlatego, że wcześniej pił alkohol, a po drugie, bo sąd wydał mu zakaz kierowania, również za jazdę po pijanemu. Ale 41-latek z gminy Łaszczów nic sobie z tego nie robił.