pijany-kierowca

19-latek nie chciał siadać za kierownicą forda, bo wcześniej pił alkohol. Dlatego użyczył samochód koledze. Problem w tym, że 27-latek również nie był trzeźwy. Dla obu wspólna jazda samochodem zakończyła się spotkaniem z policją.

Ktoś zobaczył, jak 45-latek pod jednym ze sklepów w gminie Biłgoraj pije alkohol, a później wsiada do samochodu. Świadek zaalarmował policję. Nietrzeźwy kierowca został zatrzymany.

Statystyczny mężczyzna, który ma ponad 3,5 promile alkoholu we krwi ledwo może ustać na nogach. 60-letni kierowca z gminy Jarczów postanowić usiąść... za kierownicą renault clio. Podróż na szczęście przerwali mu policjanci.

Dwaj mężczyźni przyłapani przez policję na jeździe po pijanemu stracili prawo jazdy. Obaj zostali zatrzymani w poniedziałek (7 stycznia) przez biłgorajską policję.

Prawie 2 promile alkoholu miał w organizmie 19-latek z gminy Adamów, kiedy w sylwestrową noc wybrał się na przejażdżkę oplem. Podróż zakończył na ogrodzeniu posesji sąsiada. Dobrze, że nikomu nic poważnego się nie stało.

Kiepsko będą wspominać spotkania z biłgorajską drogówką dwaj kierowcy. Sami są sobie winni, bo jeździli samochodami pijani. Obaj nie mieli też uprawnień do kierowania.

Rozprawa sądowa czeka 48-letniego mieszkańca gminy Stary Zamość. Mężczyzna miał półtora promila alkoholu w organizmie, kiedy we wtorek (1 stycznia) na drodze krajowej nr 17 został zatrzymany przez zamojskich policjantów.

Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał w mocy warunkowe umorzenie postępowania wobec sekretarza gminy Biszcza, oskarżonego o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Ale Zbigniew K. nie będzie mógł przez rok usiąść za kierownicą.

Nie obyło się bez wypadków, ale na szczęście w minione święta nikt nie zginął na drogach województwa lubelskiego.

To postawa godna pochwały i naśladowania. Dwaj mężczyźni zobaczyli pijanego kierowcę i natychmiast zareagowali. Zatrzymali go i wezwali policję.

Godną naśladowania postawą wykazali się dwaj mieszkańcy gminy Jarczów. W niedzielę (23 grudnia) w Łaszczówce pod Tomaszowem Lubelskim zatrzymali kompletnie pijanego mężczyznę, który kierował samochodem.

To mogło się skończyć naprawdę tragicznie. Na szczęście nic złego nikomu się nie stało, ale 37-latek z gminy Adamów musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Bo miał w organizmie 1,5 promila alkoholu, kiedy w czwartek (13 grudnia) na skrzyżowaniu między Krasnobrodem i Hutkami wpadł w poślizg, zjechał audi do rowu, a później uderzył w znak drogowy.

To była policyjna akcja zorganizowana, by szczególną uwagę zwrócić na sprawność świateł w samochodach. I właśnie taką usterkę miał w fiacie 54-latek z gminy Frampol. Podczas kontroli okazało się, że ma coś jeszcze na sumieniu.

Jechał całą szerokością jezdni. Powód? Był pijany. Nietrzeźwego kierowcę zatrzymali w Tomaszowie Lubelskim tamtejsi policjanci.

Szedł chwiejnym krokiem do samochodu i zaczął się gramolić za kierownicę. 29-latek nie mógł na to patrzeć spokojnie. Zatrzymał pijanego kierowcę i wezwał policję.