samobojstwo

Zwłoki mężczyzny znalazł myśliwy w lesie w Odletajce (gm. Uchanie). Wisiały na pętli zadzierzgniętej na konarze jednego z drzew. Śledczy ustalili, że to obywatel Ukrainy. Wstępnie przyjęto, że przyczyną jego śmierci było samobójstwo.

Zwłoki 57-letniego mężczyzny, właściciela marketu spożywczego na Starym Mieście w Zamościu znaleziono w poniedziałek 8 marca w części mieszkalnej przy sklepie. To raczej nie było samobójstwo.

Najbliżsi 48-letniej mieszkanki powiatu zamojskiego postawili na nogi policję, bo bali się, że kobieta targnie się na swoje życie. Na szczęście udało się ją w porę odnaleźć.

Dziewczynka powiesiła się w swoim pokoju. Dlaczego? Nad tym głowią się jej najbliżsi, policja i prokuratura.

To najprawdopodobniej było samobójstwo – wynika ze wstępnych ustaleń policji po tym, jak w środę (16 grudnia) człowiek wypadł z okna jednego z bloków na ulicy Piłsudskiego w Zamościu.

64-latek z Hrubieszowa pociął się nożem, a następnie powiesił na przewodzie elektrycznym w piwnicy swojego domu.

Dlaczego 13-latek odebrał sobie życie? Odpowiedzi poszukują śledczy z Zamościa.

Przyczyną śmierci 67-letniego kapłana był rozległy zawał, a 17-latka, która się z nim przyjaźniła, na drugi dzień – z żalu po proboszczu – targnęła się na życie. Duchowny zmarł w Hrubieszowie, nastolatka odebrała sobie życie w Chełmie. Oba śledztwa umorzono.

Paweł M., 34-letni policjant komendy w Tomaszowie Lubelskim, odebrał sobie życie strzałem w głowę. Jego zwłoki znaleziono w Hopkiem (gm. Łaszczów) nocą z czwartku na piątek 21 czerwca.

Gdy na zawał w Hrubieszowie zmarł jej ukochany kapłan, świat się dla niej skończył. – Ona tak tego księdza kochała! – mówi ojciec 17-latki. – Nie tak jednak, jak ludzie sobie myślą. Ksiądz nas osobiście zapewnił, że nigdy ślubów nie złamał. Za to, że mówił prawdę, oddalibyśmy życie. Był przyjacielem rodziny. Duchowny zmarł 25 kwietnia. Dzień później samobójstwo popełniła 17-letnia Weronika z gm. Leśniowice, gdzie posługę pełnił ks. Zygmunt.

Gnębiona przez matkę 10-latka próbowała popełnić samobójstwo, skacząc z okna mieszkania na czwartym piętrze. Za znęcanie się nad córką sąd skazał 50-letnią mieszkankę Zamościa na 4 lata pozbawienia wolności. Ten wyrok utrzymał w mocy sąd wyższej instancji.

W grudniu zeszłego roku śledztwo w sprawie podwójnego samobójstwa w Dołhobyczowie przejęła Prokuratura Okręgowa w Zamościu. Śledczy wyjaśniają kwestie związane z udzielaniem kredytów bankowych, w placówce bankowej, w której pracowała 51-letnia samobójczyni.

Miał już pętlę na szyi. Policjanci ją odcięli i zaczęli reanimować desperata. Można powiedzieć, że dzięki ich natychmiastowej reakcji 48-letni mężczyzna z gminy Rachanie żyje.

Gdyby pomoc nie przyszła na czas, 50-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego mógłby już nie żyć. Na szczęście w ostatniej chwili policjanci przecięli pętlę, na której mężczyzna się powiesił.

Nikt go nie namawiał, nikt też mu nie pomógł popełnić samobójstwo. Do takich wniosków doszła zamojska prokuratura, która umorzyła śledztwo w sprawie targnięcia się na życie 33-letniego mieszkańca Zamościa. Desperat, który poderżnął sobie nożem gardło, zmarł na skutek wykrwawienia.