wlamanie

Patrolowali ulice miasta i byli czujni. Błyskawicznie zorientowali się, że coś jest nie tak i interweniowali. Policjanci ze Szczebrzeszyna udaremnili próbę włamania i schwytali sprawcę.

Za włamanie do domu swojego sąsiada i kradzież... butów odpowie 45-letni mieszkaniec gminy Zamość. Nie wiadomo czy zdążył przymierzyć łup, bo policjanci zatrzymali go niedługo po włamaniu.

Nawet na 10 lat może trafić do więzienia 21-latek z gminy Mircze, którego policjanci zatrzymali jako sprawcę włamań do sklepów, domów i samochodów.

Na kary pozbawienia wolności, ale w zawieszeniu skazał sąd trzech sprawców włamań do mieszkań na terenie Biłgoraja, Chełma, Przemyśla i innych miast. Tożsamość włamywaczy udało się ustalić dzięki pozostawionym przez nich śladom. Chodziło głównie o odciski małżowin usznych, które sprawcy pozostawiali na drzwiach mieszkań, upewniając się przed włamaniem, że nikogo nie ma w środku.

Do włamania doszło jeszcze jesienią zeszłego roku. Policjanci dość długo szukali sprawcy, ale w końcu wpadł. Masarnię w Księżpolu okradł 37-latek z powiatu chorzowskiego na Śląsku. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.

Zaledwie kilkunastu minut od przyjęcia zawiadomienia o kradzieży potrzebowali zamojscy policjanci, aby zatrzymać sprawców włamania do samochodu.

Kiedy włamywacze zobaczyli przed sobą policjantów, nie próbowali się migać. Przyznali się do kradzieży i wskazali miejsce, gdzie ukryli łupy. Mundurowych doprowadził do nich... niezawodny nos służbowego psa Diego.

Ich celem był bankomat. Droga do wielkich pieniędzy prowadziła przez sklep, do którego najpierw musieli się włamać. Gdy im się już ta sztuka udała, wyjęli z bankomatu sejf, w którym znajdowało się blisko 300 tys. zł. Mieli chrapkę na drugi bankomat, ale spłoszył ich alarm. Uciekli, a po drodze wyrzucili wyczyszczony z pieniędzy sejf do Sanu. Policja zatrzymała sprawców.

Za kradzież z włamaniem odpowie 22-letni mieszkaniec gminy Szczebrzeszyn. Policjanci namierzyli go już dobę po tym, jak splądrował dom w budowie.

22-latek z gm. Lubycza Królewska i 18-letni tomaszowianin to sprawcy włamania do jednego ze sklepów w mieście. Zostali przez policję zatrzymani chwilę po dokonaniu przestępstwa.

Tak może wyglądać człowiek, którego szukają zamojscy policjanci. Portret pamięciowy tego człowieka sporządzono po włamaniu do domów w Sitańcu Wolicy (gm. Zamość).

W pracy nie był, ale zawodowej czujności nie stracił. Policjant z Zamościa już po służbie wypatrzył włamywacza i wezwał kolegów, którzy przestępcę zatrzymali.

Za kradzież z włamaniem odpowie przed sądem 18-latek z powiatu zamojskiego. Policjanci z Trzeszczan (pow. hrubieszowski) ustalili, że to on wyniósł z młyna w gm. Uchanie 2 tys. zł. Młodzieńcowi grozić może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

31-letni mieszkaniec Hrubieszowa próbował włamać się do siedziby Fundacji Kultury i Przyjaźni Polsko-Francuskiej Du Chateau. Nie zdołał, został zatrzymany przez policjantów w pościgu.

Najpierw wpadł 25-latek, a dzisiaj tomaszowscy policjanci zatrzymali jego młodszych kumpli w wieku 22 i 24 lat. Ta trójka dokonała włamania do sklepu i baru w Lubyczy Królewskiej.