zakupy-przez-internet

Nie wiadomo, jak wiele osób dało się nabrać. Ofiarą internetowego oszusta na pewno padł 31-latek z gm. Szczebrzeszyn. Zapłacił za sprzęt, ale jej nie dostał. Później wypatrzył tę samą szlifierkę na innej aukcji.

Zamojscy policjanci próbują namierzyć oszustów, którzy na internetowych zakupach naciągnęli dwoje mieszkańców powiatu. Jeden handlarz nie dostarczył klientce opłaconych mebli, drugi nie wysłał butów.

Wybrała towar, zapłaciła za niego, ale nagle okazało się, że zamówionego artykułu brakuje. Mieszkanka Hrubieszowa odzyskała przelaną kwotę, a niedługo po tym okazało się, że z jej konta zniknęło jeszcze więcej pieniędzy.

Zakupy przez internet są niezwykle popularne. Niestety, wiążą się też z ryzykiem. Ostatnio przekonało się o tym dwoje mieszkańców Zamościa. Zamówili towar, zapłacili za niego, ale paczki do nich nie dotarły.

Wystawiała na sprzedaż głównie markowe ubrania. Klientów jej nie brakowało. Pieniądze wpływały na konto 24-latki z Biłgoraja, ale towar do odbiorców nie trafiał. Oszustkę zatrzymali w poniedziałek (26 sierpnia) policjanci z Lubartowa.

Miał już na koncie wyrok. Migał się przed odsiadką, a w tym czasie popełniał kolejne przestępstwa. Z oszust dokonywanych na handlu w internecie 24-latek uczynił sobie stałe źródło dochodu.

Zostałem oszukany - z taką informacją pojawił się w poniedziałek (7 stycznia) w zamojskiej komendzie policji rolnik spod Zamościa. Mężczyzna wpłacił prawie 130 tys. zł na ciągnik i nie doczekał się dostawy pojazdu.

Dokładnie 88 zarzutów oszustwa usłyszała 40-letnia kobieta, która prowadziła działalność gospodarczą w Krasnymstawie. Przez internet sprzedawała m.in. sprzęt komputerowy. Za towar brała pieniądze, ale go kupcom nie dostarczała. Oszukała tak przeszło 100 osób.

Do 2 lat więzienia grozi 25-latkowi z gminy Krasnobród, który w internecie handlował urządzeniami elektrycznymi. Problem w tym, że znajdowały się na nich nielegalnie naniesione znaki towarowe. Mężczyzna naruszył przepisy prawa własności przemysłowej.

Ciuchy, torebki i portfele oferował w internecie mieszkaniec gminy Komarów-Osada. Twierdził, że to produkty firmowe, a tak naprawdę handlował podróbkami. Ale musiał zwinąć interes, bo jego nielegalną działalność namierzyła go policja.

Na internetowych portalach sprzedawała towary, których w ogóle nie miała. Naciągnęła tak m.in. mieszkankę Zamościa. Kobieta zgłosiła sprawę policji, a funkcjonariusze namierzyli oszustkę.

Okazyjna cena kusi. Czasem na takiej promocji można jednak sporo stracić. Jak mieszkanka Zamościa, która na internetowej aukcji zamówiła sobie modne sportowe buty, a w paczce dotarły do niej tylko... sznurówki.

Mieszkaniec Zamościa zamówił przez Internet drzwi do remontowanego samochodu. Nie dość, że otrzymał drzwi do "anglika", to jeszcze pogięte. Firma kurierska nie uznała swojej odpowiedzialności, bo stwierdziła, że drzwi były źle zapakowane. O zwrocie pieniędzy nie chciał słyszeć także sprzedawca.

Nawet 2 lata więzienia grożą 50-latkowi z Zamościa, który w internecie oferował do sprzedaży podrabiane ciuchy i kosmetyki. Wpadł w ręce policji.