Emocji nie brakowało. - Niebo jest tylko trochę zachmurzone, więc zaćmienie widać w Zamościu bardzo dobrze, Rozumiemy to zjawisko, więc przyglądamy się mu ze spokojem - mówił jeden z mieszkańców Zamościa, którego ok. godz. 23. spotkaliśmy na tzw. terenach zielonych (obok "arsenału"). - Dawniej jednak ludzi ogarnęłaby panika. Wierzono, że taki czerwony, krwawy (podczas zaćmienia) księżyc budzi złe moce, jakieś upiory. Można to zrozumieć.
- Na Plantach w Zamościu pojawiły się jakiś czas temu duże sowy, chyba puszczyki. Dzisiaj nawołują się, fruwają nad naszymi głowami, są jakby niespokojne. Czy one rozumieją, że na niebie dzieje się coś niezwykłego? - pytał retorycznie inny mężczyzna. - Czuję się trochę jak w horrorze, ale... pięknie jest. Takie zjawisko ludzie zobaczą przecież dopiero za ponad sto lat!
Napisz komentarz
Komentarze