Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 18:38
Reklama Baner reklamowy A 1 - BUDBRAM
Reklama

Kraina "Nepomucków"

Krzyże, "frasobki" i przeróżne "święte" figury stawiano w miejscach, które uznawano za szczególnie ważne lub niebezpieczne. Tak było w całej Polsce. Osobliwością naszego regionu są jednak liczne przedstawienia św. Jana Nepomucena. Cieszył się on w Ordynacji Zamojskiej szczególną popularnością.

Autor: bn

"Wiadomo jaką grozę i zniszczenie niosą ze sobą fale wezbranych wód. Wiadomo, że w rzekach i stawach czyha na nieostrożnych topielec wciągający ludzi w wiry i głębiny" – pisali w 1960 r. Roman Reinfuss i Jan Świderski w książce pt. "Sztuka ludowa w Polsce". "Dlatego nad wodami stawia się figury św. Jana Nepomucena, który znalazł śmierć w falach Wełtawy i w wierzeniach ludowych figuruje jako patron od powodzi i śmierci przez utopienie".

To, co czyhało w jeziorach, rzekach i na bagnach na poczciwych mieszkańców naszego regionu, naprawdę mogło budzić grozę. Można tam było np. spotkać straszne Topczyki. Były to stwory jakby żywcem wyjęte z sennych koszmarów.
"Topczyk jest to istota bez chrztu utopiona. Rośnie do lat siedmiu we wodzie, potem ożyje i różne ludziom figle płata, a nawet ich ściąga do wody – ale tylko w nocy" – pisał ze znawstwem (w 1884 r.) Oskar Kolberg o topielcach (lub wodnikach).
Dochodziło do nietypowych spotkań. We wsi Wólka Żółkiewska, w strudze Otchlin – która za Krasnymstawem wpadała do Wieprza – rybakom udało się przypadkowo złapać dwóch Topczyków. Jeden był garbaty, a drugi porośnięty sierścią. To była sensacja. Zaraz zaprowadzono ich do sąsiedniego dworu. Schwytanych stworów nie można było jednak dokładnie obejrzeć (a ciekawskich ponoć nie brakowało), bo kryły się po kątach. Dziedzic szybko jednak sprowadził księdza, który zaraz złapane Topczyki... ochrzcił. Wtedy zaczęły się uskarżać na swój los.

"Dowiedziano się, że matka ich była niemą, i tak sobie ich dostała od kogoś i potopiła: i, że ów garbaty, to w garnek był włożony, ale po siedmiu latach garnek pękł, a on wyszedł ze skorup i rósł w wodzie" – czytamy w XIX-wiecznej relacji. "Topczyki, kiedy wkrótce potem pomarły, zostały pochowane na cmentarzu".

Czasami takie stwory przemieniały się w "niesiotry" (czyli jesiotry). Tyle, że wtedy miały podobno dziwnie zaokrąglone łby. Po nich można je było rozpoznać... Zwykle Topczyki przypominały jednak ludzi. Wiadomo np., że jeden z tych groźnych stworów grasował w rzece, w okolicach Radecznicy (zachowała się obszerna relacja na ten temat). Nie tylko Topczyki były zresztą niebezpieczne.  
W okolicach bagien i leśnych rozlewisk można też było spotkać złowieszcze widma, błędne ogniki oraz groźne upiory i "strachy". Lud wierzył, że ochronę mogą przed nimi mogą zapewnić kapliczki i "święte figury". Dlatego stawiano je w miejscach uważanych za ważne lub niebezpieczne. Były one także pocieszeniem dla strudzonych wędrowców i zapracowanych w polu gospodarzy. Można się było przy nich pomodlić, poskarżyć Bogu, podumać...
Wydaje się, że były to przyczyny, dla których stawiano na polach Zamojszczyzny także figury św. Jana Nepomucena. Bo przez swoją męczeńską śmierć (utonął w rzece) specjalizował się w ochronie przed podwodnymi, złymi mocami.
Jednak, jak się okazuje, w naszym regionie powody niezwykłej adoracji tego świętego były znacznie bardziej złożone. Udowodniła to Agnieszka Szykuła-Żygawska w swojej ostatniej książce pt. "Figury Jana Nepomucena w Ordynacji Zamojskiej 1725-1944".

Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

Reklama
ReklamaBaner rekalmowy formy Alustal
Reklama
ReklamaBaner- dodatek święta firmy Stalprodukt
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: qwertyTreść komentarza: Właśnie ujawniono, że władze Chełma wywaliły na ten cel 615 tys. złotych (a na remonty dróg brakło). Ciekawe ile z tej kasy przytulą kolesie Sakiewicza.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 17:28Źródło komentarza: Sylwester przed telewizorem. Jedna stacja zrobi go wcześniejAutor komentarza: XxxTreść komentarza: Godzina 17.10 poniedziałek 23.12.2024 drzwi w dalszym ciągu nie ma......ciepłych świąt życzęData dodania komentarza: 23.12.2024, 17:11Źródło komentarza: Tomaszów Lub.: Mieszkańcy bloku zawiesili koc, bo nie mają drzwi. 28-latek wyrwał je z zawiasamiAutor komentarza: kresowiakTreść komentarza: Toż to prawie jak kabaret, jak by nie patrzył to wina "pisu" a największa Kaczyńskiego bo pozwolił na zatrucie. Tyle miał władzy i pozwolił na zatrucie Huczwy no i Odry!!!!Data dodania komentarza: 23.12.2024, 16:10Źródło komentarza: Hrubieszów: Ekologiczna katastrofa umorzona po raz drugiAutor komentarza: ak47Treść komentarza: Z tym klimatem to bym nie przesadzał, zwykła knajpa, wystrój, obsługa, jedzenie i ceny bez szału.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 16:03Źródło komentarza: Szczebrzeszyn: Awantura o Kawiarnię na wzgórzu. Pod petycją właścicielki wciąż przybywa podpisówAutor komentarza: JaTreść komentarza: Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym inicjatywę uchwałodawczą posiada Burmistrz. Tak wiec radni klepneli to co przygotował / projekt uchwały / na sesję Burmistrz. Teraz płacz.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 15:55Źródło komentarza: Szczebrzeszyn: Awantura o Kawiarnię na wzgórzu. Pod petycją właścicielki wciąż przybywa podpisówAutor komentarza: etnografTreść komentarza: DomniemaneData dodania komentarza: 23.12.2024, 13:34Źródło komentarza: Hrubieszów: Ekologiczna katastrofa umorzona po raz drugi
Reklama