– Stres jest, ogromny – powiedziała nam w poniedziałek po godz. 8 Magdalena Stańczak, uczennica III klasy biologiczno-chemicznej w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Zamoyskiego w Zamościu, jedna z 1384 maturzystów w mieście. Dodała, że to będzie dla niej trudny dzień, bo pisać miała najpierw egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym, a po niedługiej przerwie także maturę rozszerzoną z tego przedmiotu.
– Zmęczenie może dać o sobie znać – prognozowała jej koleżanka z klasy Karolina Jachimek, która również pisała w pierwszym dniu matur dwa egzaminy. Liczyła na temat z jakimś uniwersalnym motywem. – Tak, aby można było powołać się na jak największą liczbę utworów – wyjaśniała nam maturzystka.
Sienkiewicz zaskoczył. Mickiewicz - nie
Z jakimi zagadnieniami przyszło się mierzyć maturzystom? "Czym dla człowieka może być wolność? Rozważ problem i uzasadnij zdanie odwołując się do fragmentu Dziadów cz. III, całego dramatu Adama Mickiewicza oraz wybranego tekstu kultury" – tak brzmiał temat rozprawki. Uczniowie mogli również wybrać drugi temat i zinterpretować wiersz "Samotność" Anny Świrszczyńskiej.
– To nie było wcale łatwe - mówiły nam zgodnie Milena i Kasia z technikum przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Zamościu. Ale obie maturę z języka polskiego napisały i wyszły z sal egzaminacyjnych nawet trochę przed czasem. – Mogło być łatwiej, ale zakładam, że zdam – stwierdził ich szkolny kolega Wojciech Komarowski zaraz po wyjściu ze szkoły.
W dobrych nastrojach do domu wracali maturzyści z I LO w Zamościu.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze