Chociaż nie brakuje krytyków poziomu piłkarskiego w klasie B i dla wielu jest to po prostu "liga ogórkowa", to jednak Piotr Mroczka pochlebnie wypowiada się o umiejętnościach zespołów grających w najniższej w naszym okręgu klasie rozgrywkowej. Grający trener Sparty Wożuczyn zwraca uwagę na postępy niektórych drużyn w rozgrywaniu akcji.
– W sezonie 2011/2012 graliśmy w klasie B, wycofując się z rozgrywek klasy okręgowej. Wtedy poziom rozgrywek był zdecydowanie niższy. Teraz zespoły starają się dokładnie rozgrywać piłkę, a nie tylko kopać ją na oślep przed siebie. Grają bardziej technicznie, a mniej siłowo. Na pewno wpływ na to ma zatrudnienie lepiej wykształconych trenerów, ale także to, że większość zespołów na swoich szeregach po dwóch, trzech doświadczonych, ogranych w ligach wyższych piłkarzy, piłkarzy, takich jak Mariusz Kycko z Metanoi Lipsko. Zauważyłem, że niektóre zespoły stosują wysoki pressing. I całkiem nieźle im to wychodzi. Doceniam postęp w organizacji gry naszych rywali z klasy B. Ta liga naprawdę fajnie teraz wygląda – mówi Mroczka.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze