Tomasovia była wymieniana w gronie faworytów do pierwszego miejsca w grupie. Styl, w jakim tego dokonała, budzi jednak zdziwienie. Trener też się dziwi?
Paweł Babiarz: Trudno opisać uczucia dotyczące tego, co wydarzyło się w tej rundzie. Na pewno nie jest to zdziwienie, bliższy jestem słowom: duma, zadowolenie czy satysfakcja. Z drugiej strony jest u mnie cały czas świadomość naszej niedoskonałości, co chroni przed popadnięciem w zachwyt. Nie chcę absolutnie ujmować swoim zawodnikom zasług, bo dokonali w tej rundzie czegoś naprawdę niezwykłego. Natomiast muszą ciągle patrzeć wyżej, mieć przeświadczenie o konieczności rozwoju tej drużyny, a nie tylko oglądanie tabeli po rundzie jesiennej i zachwycanie się jej wyglądem. Krótko mówiąc, chcąc awansować i grać za pół roku w III lidze, musimy być zdecydowanie lepsi.
Cała rozmowa dostępna wyłącznie w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze