Tanew Majdan Stary zrezygnowała z awansu do IV ligi. W tej sytuacji Lubelski Związek Piłki Nożnej zaprosił do występów w tej klasie rozgrywkowej drugi w tabeli Igros Krasnobród.
– W korespondencji nadesłanej do związku w Lublinie wyjaśniliśmy, że nie posiadamy obiektu sportowego, spełniającego warunki licencyjne na IV ligę. To główny, ale nie jedyny powód rezygnacji z awansu. Po kilku długich dyskusjach z piłkarzami, wójtem gminy Księżpol Jarosławem Piskorskim i lokalnym środowiskiem kibiców doszliśmy do wniosku, że tym razem nie chcemy wejść do wyższej ligi, ale nie wykluczamy tego w przyszłości, jeśli uda nam się powtórzyć ten sukces. Nie mamy odpowiedniego zaplecza w postaci licznej rezerwy, a obecny skład zespołu nie gwarantuje, że na dłużej zadomowiłby się w IV lidze – wyjaśnia Stanisław Skwarek, prezes klubu piłkarskiego z Majdanu Starego.
Prezes Skwarek podkreśla, że przed rozpoczęciem sezonu nikt w Tanwi nie zakładał walki o awans, dlatego klub z Majdanu Starego nie przygotował się do rywalizacji na wyższym szczeblu. – Graliśmy o jak najlepsze miejsce w tabeli, a że wyszło pierwsze, to mamy jeszcze większy powód do satysfakcji. Gdybyśmy jednak walczyli o awans, to wcześniej byśmy się do tego przygotowali. Przede wszystkim podjęlibyśmy działania na stadionie i poszukali sponsora, który wyłożyłby pieniądze na zbudowanie silnej drużyny. Teraz możemy pozyskać piłkarzy, ale do rozgrywek IV ligi pozostało kilka tygodni. W tak krótkim czasie nie da się zgrać wszystkich zawodników – tłumaczy Skwarek.
Propozycja występów w roli gospodarza w Księżpolu nie została zaakceptowana nie tylko przez piłkarzy Tanwi, ale także sympatyków zespołu. – Na nasz piękny i malowniczo położony stadion w Majdanie Starym przychodzi liczna rzesza kibiców. Oni także byli zdania, że drużyna nie powinna grać na innym boisku – mówi Skrawek.
Napisz komentarz
Komentarze