Dawno temu, na górze noszącej teraz nazwę Zamczysko rycerz Gołdap zbudował imponujący zamek. Warownia miała chronić przed niebezpieczeństwami jego ukochaną jedyną córkę – Tanewę. Ponoć dziewczyna była piękna jak ukwiecone roztoczańskie łąki. Rycerza wezwały powinności. W czasie gdy Gołdap ze swoją drużyną był na wojennej wyprawie, na zamek wtargnął obcy książę, który zapragnął zdobyć Tanewę, gdyż słyszał o jej niesłychanej urodzie. Dziewczyna za nic nie chciała się mu oddać. Zamiast hańby, wybrała śmierć, rzucając się z zamkowej wieży. Jej ciało stoczyło się po stromym zboczu góry do opływającej zamek rzeki. Gołdap, gdy dowiedział się o stracie córki, załamał się. Nakazał zburzyć zamek, odejść służbie, a sam do końca życia wiódł życie pustelnika na zamkowej górze. Przez wieki okoliczni mieszkańcy nazywali górę zamkową od jego imienia – Gołdą, a rzekę Tanwią, aby pamięć o pięknej córce rycerza przetrwała do skończenia świata. Po zburzonym zamku został tylko ślad w postaci skalnych progów na Tanwi, które kiedyś były schodami na zamkowe wzgórze.
Tę chwytającą za serce legendę, która na Roztoczu przetrwała wiele stuleci, zapisał lata temu Kazimierz Janczykowski, nieżyjący już miłośnik dziejów ojczystych, chełmianin. Ostatnio przedstawiła ją młodzież ze szkoły w Suścu w ramach podsumowania projektu „Równać Szanse 2021” Program Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Fundację Civis Polonus.
Udział w nim od września ub. roku brało 13 uczniów z klas siódmych i ósmych: Sandra Caryk, Łukasz Gałan, Michał Gałan, Jakub Gęborys, Sandra Kołodziejczyk, Karol Korkosz, Amelia Koper, Agata Kudyba, Paula Litwin, Miłosz Łasocha, Aleksandra Marek, Amelia Nieścior, Kamil Gałan.
Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze