Już po raz trzeci w innych okolicznościach i w innym miejscu odbyły się obchody Święta Pracy w Biłgoraju. Przez kilkadziesiąt lat lewica świętowała przed pomnikiem Józefa Dechnika. Trzy lata temu wojewoda lubelski postument nakazał rozebrać. Twierdził, że propaguje on komunizm i jest niezgodny z ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Mimo ogromnego sprzeciwu mieszkańców pomnika nie udało się obronić.
Z tego względu 1 maja sympatycy lewicy spotykają się przy grobie Józefowa Dechnika. Biłgorajanina wspomina Zenon Kowalik, przewodniczący Rady Powiatowej OPZZ sekretarz powiatu SLD. - Józef Dechnik był wspaniałym, kulturalnym człowiekiem, który dbał o ludzi nie o siebie. Nigdy się nie wywyższał. Był człowiekiem dla innych. Nigdy się nie wyróżniał - mówił. Zaznaczył, że żył bardzo skromnie. - Dla Biłgoraja zrobił bardzo dużo. Zawdzięczamy jemu powstanie zakładów pracy, szkół. Za jego rządów powstało kilka nowych kościołów - dodał.
Historia Międzynarodowego Dnia Solidarności Ludzi Pracy sięga 1886 roku, kiedy to 1 maja w Chicago zorganizowano demonstrację w obronie praw robotników. Doszło wówczas do krwawych rozruchów oraz represji wobec działaczy związkowych. Trzy lata później dla uczczenia tragicznych wydarzeń II Międzynarodówka ogłosiła 1 maja Międzynarodowym Świętem Pracy.
Napisz komentarz
Komentarze