Mimo że w Rudzie Solskiej jest remiza, sprzęt strażacki musi stać na prywatnych posesjach. Sytuacja trwa już ponad rok. Wszystko przez przerwany nagle remont budynku. Strażacy mają żal do władz gminy, a włodarze twierdzą, iż prace zostaną niebawem wznowione.
Miało być pięknie
Strażakom z OSP Ruda Solska udało się pozyskać środki na nowy samochód strażacki. Radość była spora. Poprzedni wóz był mocno sfatygowany. Mimo że ochotnicy do akcji nie wyjeżdżają zbyt często – w 2021 roku cztery razy, w 2022 raz – dobry i sprawny wóz to podstawa.
Okazało się, że garaż dotychczasowej remizy był zbyt niski, aby mógł do niego wjechać nowy pojazd. Rozpoczął się remont budynku, a dokładnie jego części garażowej. Był on niezbędny do właściwego zabezpieczenia sprzętów wykorzystywanych w akcjach ratowniczo-gaśniczych.
– Sami wykonywaliśmy prace, robiliśmy to w czynie społecznym. Gmina dawała pieniądze, a my pracowaliśmy. Cieszyliśmy się, że możemy to robić. Niestety wydarzył się wypadek. Jeden z kolegów spadł z dachu i zmarł – mówi Tomasz Nawrocki z OSP w Rudzie Solskiej. Strażak zaznacza, że od tego momentu prace zostały przerwane.
Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze