Program Dotacyjny „Niepodległa” dofinansowuje projekty pielęgnujące pamięć o ważnych wydarzeniach w historii Polski. Wspiera realizację działań charakterze kulturowym, artystycznym i edukacyjnym. Robi to, bo jak przekonuje Biuro „Niepodległa” wydarzenia z lat 1768-1989 to „fundament łączącej nas tożsamości narodowej. Poprzez wspólny wysiłek militarny, polityczny, kulturalny, gospodarczy i społeczny Polek i Polaków żyjemy dziś w wolnej i niepodległej Polsce”. 8 lutego Biuro ogłosiło wyniki konkursu „Niepodległa” – edycja 2024. Liczba złożonych wniosków była ogromna – to aż 951. Poszczególne projekty mogły starać się o dotację w wysokości od 10 do 100 tysięcy złotych. Dofinansowanie otrzymały te wnioski, które ocenę końcową miały na poziomie 75 punktów i więcej.
Z terenu powiatu tomaszowskiego o dofinansowanie projektów z tego programu starało się kilka instytucji i jedno stowarzyszenie. Niestety, przy takiej puli pieniędzy do rozdania i takiej licznie chętnych do wzięcia ich, więcej było „przegranych” niż „wygranych”.
W gronie tych pierwszych znalazł się Gminny Ośrodek Kultury w Suścu. Jego projekt dotyczył realizacji rekonstrukcji rozbicia obozu pracy w Błudku. Rekonstrukcję tych wydarzeń dotychczas zrobiono tylko dwa razy – m.in. w ubiegłym roku (wtedy pieniądze pozyskano z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego).
Na razie nie wiadomo, czy w związku z brakiem funduszy, żywą lekcję historii będzie można zobaczyć w tym roku.
– Będziemy starali się pozyskać pieniądze z innych źródeł – zapewnia dyrektor GOK-u Joanna Kowalczyk.
Czyj to będzie problem?
Od kilku już lat w Tomaszowie, przy Łuku Zwycięstwa, 15 sierpnia odbywały się historyczne pikniki z rekonstrukcją bitew z 1920 roku. Zawsze przyciągały rzesze ludzi, nie tylko mieszkańców miasta, sąsiednich gmin, ale i dalszych rejonów.
– Ludzie przychodzili, żeby obejrzeć potyczki, obóz polski i kozacki, brali udział w warsztatach pieczenia podpłomyków, wyplatania wianków i innych, mieli okazję poznać historię w inny, ciekawy sposób, częściowo namacalnie – przypomina Jarosław Korzeń, wicestarosta tomaszowski i prezes Stowarzyszenia Samorządów Powiatu Tomaszowskiego.
Niestety kierowane przez niego Stowarzyszenie nie dostanie z „Niepodległej” pieniędzy na „Spotkanie z historią – lekcję patriotyzmu”.
Wicestarosta nie ukrywa, że wcale nie dziwią go wyniki konkursu. Z żalem mówi: – Jest mi przykro, że ten projekt nie jest dofinansowany. Mogę się tylko domyślać z jakiego powodu. Wygląda na to, że takie projekty patriotyczne jak nasz będą wygaszane po to, by zamazywać wiedzę historyczną.
Przyznaje, że SSPT nie ma środków finansowych na organizację swojego projektu, ale nie mówi ostatniego słowa.
- Czytaj też: Pożegnanie ostatniego żołnierza września 1939 na Lubelszczyźnie. Walczył pod Tomaszowem Lubelskim
– Nie będzie łatwo, ale nasze stowarzyszenie potrafi pozyskiwać pieniądze z różnych źródeł. Liczę na to, że celowość projektu weźmie górę nad niedostatkiem finansowym – mówi J. Korzeń. Nie ukrywa jednak, że ponieważ wydarzenie jest planowane na sierpień, a po drodze są wybory samorządowe, to nie wie, czy to pozostanie jego „problemem”.
Przypomnijmy, że do SSPT należą aktualnie wszystkie gminy z powiatu tomaszowskiego, poza Ulhówkiem. Roczna składka od nich to 12 tys. zł (stawki dla gmin uzależnione są od liczby mieszkańców). W zarządzie są wójtowie i burmistrzowie członkowskich gmin, a prezesem jest wicestarosta powiatu tomaszowskiego. Stowarzyszenie organizuje konkursy, wydarzenia sportowe, patriotyczne i promujące historię i kulturę regionu. Jest też inicjatorem budowy łuku Zwycięstwa w Tomaszowie Lubelskim – instalacji patriotycznej. W sumie w ciągu trwającej jeszcze kadencji pozyskało z różnych źródeł ok. 700 tys. zł.
– Nie wiem, czy to będzie moja rola przejmować się zgromadzeniem budżetu na zrealizowaniem uroczystości w sierpniu. Jeśli my będziemy rządzić, to na pewno wszystko się odbędzie. A jeśli nie moja w tym będzie rola, to życzę przyszłemu zarządowi, by był tak sprawny i skuteczny w pozyskiwaniu środków jak nasz – dodaje wicestarosta Korzeń.
Bitwa i koncert muszą być
Tomaszowski Dom Kultury również otrzymał punktację, która nie zapewniła mu ani grosza. Dyrektor TDK-u Dariusz Krech, choć zdziwiony, jest jednak dobrej myśli. I od razu wspomina o sponsorach, na których jak zwykle będzie liczył.
– Jesteśmy też na etapie pisania wniosków, więc myślę, że gdzieś się uda pozyskać fundusze. Będziemy walczyć, ale bitwa się odbędzie – deklaruje Krech.
W tym roku rekonstrukcja bitew pod Tomaszowem Lubelskim byłaby przedstawiona po raz 16.
Dobrych wieści nie było też dla biblioteki Publicznej Gminy Telatyn, która złożyła wniosek pn. „Historycznymi ścieżkami przez gminę Telatyn”. Jej projekt zakładał spacer tematyczny od ruin pierwszej na Lubelszczyźnie cukrowni w Poturzynie, do grodziska w Posadowie i dalej do pomników, kapliczek i mogił. Jako podsumowanie spaceru – spotkanie w Domu Strażaka w Telatynie z wybitnym historykiem – prof. nadzw. dr. hab. Andrzejem Olejko. A dodatkowo organizację koncertu chopinowskiego „W drodze do Poturzyńskiego Państwa”.
– Koncert chopinowski na pewno w tym roku się odbędzie – zapewnia Ewelina Galant-Woźniak, koordynator projektu z Urzędu Gminy Telatyn.
Co do pozostałych pomysłów, jeszcze nie wiadomo, czy uda się je zrealizować. Być może niektóre trzeba będzie odłożyć.
Krynice szczęśliwe
Szczęście miał za to Gminny Ośrodek Kultury w Krynicach. Wniosek „W obronie wysiedlanych” uzyskał 78,33 pkt. I 66 tys. 200 zł na realizację. Pieniądze pozwolą na dokończeni muralu, zrobienie wystawy oraz piątej już rekonstrukcji Bitwy pod Zaborecznem. O szczegółach opowiada dyrektor GOK-u Joanna Jamroż.
– Nasze działania konsekwentnie skupiają się wokół bitwy pod Zaborecznem i Różą. Mamy już pomalowane dwie ściany Izby Pamięci w Zaborecznem i chcemy, by na kolejnych dwóch też znalazły się murale. Wykona je, tak jak poprzednie Arkadiusz Andrejkow. Zdradzę, że zechcemy upamiętnić porucznika Stanisława Burdę ps. Burski, który był mieszkańcem Polan, nauczycielem, a także dowódcą czwartej kompanii Batalionów Chłopskich i bohaterem bitwy pod Zaborecznem. Przygotujemy też we współpracy z Muzeum Regionalnym w Tomaszowie Lubelskim wystawę okolicznościową składającą się głównie ze zdjęć – mówi J. Jamroż.
Choć bazą do wspomnianej wystawy mają być muzealne zbiory, to dyrektor GOK-u prosi, by mieszkańcy, którzy posiadają zdjęcia z okresu II wojny światowej i starsze, zechcieli je udostępnić.
– My zdjęcia skanujemy i oddajemy oryginały. Drodzy Państwo, nie chowajcie ich na dnie szuflad, pokażcie je innym. Niech ta historia nie będzie ukryta i zapomniana – apeluje dyr. Jamroż.
Wystawa, rekonstrukcja i odsłonięcie muralu planowane jest na 28 kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze