Po odejściu z zarządu Huczwy prezesa Tomasza Walentyna obowiązki szefa klubu przejął wiceprezes Janusz Zarębski. Wspólnie z trenerem Siomą, który także jest wiceprezesem klubowego zarządu, Zarębski podjął się stworzenia nowego zespołu, opartego na piłkarzach z Tyszowiec i okolicy.
– Nie będziemy szaleć na rynku transferowym, bo mamy wielu zdolnych wychowanków i młodzieżowców. Wydaje mi się, że pójdziemy w kierunku budowy Huczwy mocno tyszowieckiej, z kilkoma akcentami spoza naszej gminy. Chcielibyśmy, żeby w Huczwie występowali głównie wychowankowie klubu, wsparci kilkoma doświadczonymi zawodnikami spoza Tyszowiec i okolicy. W tym celu chcielibyśmy zatrzymać w klubie Łukasza Bubełę i Nazara Melnyczuka. Obaj zastanawiają się, czy u nas zostaną. Mamy w klubie wielu wartościowych wychowanków, prezentujących wysoką jakość piłkarską. Jeśli zrealizujemy swój plan odnośnie budowy zespołu, to będziemy mocni i konkurencyjni dla wszystkich rywali w „okręgówce”. Powinniśmy się znaleźć w czołówce klasy okręgowej – mówi Przemysław Sioma.
Huczwę opuściła liczna grupa piłkarzy. Argentyńczyk Rodrigo Alejandro Ibanez został zawodnikiem Hetmana Zamość, który awansował do IV ligi. Ukrainiec Nazar Butenko odszedł do czwartoligowego Gryfa Gmina Zamość. Jego rodacy Ostap Szpakiwski (bramkarz) i Oleg Bojarczuk wyjechali do Lublina, by tam szukać nowego klubu. Kolejny piłkarz z Ukrainy Walentyn Maksymienko zamierza podjąć studia w Białej Podlaskiej i grać w jednym z zespołów z tamtejszego oddziału LZPN. Z kolei Arkadiusz Sas wrócił do Kryształu Werbkowice.
Jedynym z dwóch pozyskanych przez Huczwę piłkarzy, którzy swojej sportowej przygody nie rozpoczynali w zespole z Tyszowiec, jest 17-letni Eryk Zarębski – wychowanek Gaudium Zamość, AMSPN Hetman Zamość i KS Hetman Zamość, występujący w poprzednim sezonie w drużynie juniorów Górnika Łęczna. Tym drugim jest pochodzący z Przewala (gm. Tyszowce) 32-letni Krystian Jurkiewicz, który przybył do zespołu trenera Siomy ze Sparty Wożuczyn wraz ze swoim młodszym o siedem lat bratem Konradem Jurkiewiczem oraz dwoma innymi wychowankami tyszowieckiego klubu – bramkarzem Patrykiem Macem oraz przekwalifikowanym w ostatnim czasie z bramkarza na środkowego obrońcę Patrykiem Wojtaszkiem.
- Przeczytaj też: Zapaśniczka żywe srebro. "Zrezygnowałam z udziału w zawodach sportowych z powodów osobistych"
Do Huczwy powrócili dwaj zawodnicy wypożyczeni do innych klubów – Michał Okalski (Tomasovia Tomaszów Lubelski, IV liga) i Dawid Lis (Hetman Zamość, rozgrywki młodzieżowe). W piątkowym sparingu Huczwy z Andorią Mircze w tyszowieckim zespole zagrał Mateusz Materna, występujący w poprzednim sezonie w zamojskim Hetmanie. Na stadionie w Mirczu Huczwa wygrała z beniaminkiem klasy okręgowej 7:0 (3:0), a wspominany wychowanek tyszowieckiego zespołu zdobył dwie bramki. – Chcielibyśmy, żeby Materna do nas wrócił, ale nie mamy pewności, że tak się stanie – mówi trener Sioma.
Niewykluczone, że do Huczwy ze Sparty powróci także Łukasz Puzyrewski, który pochodzi ze Słupska, jest wychowankiem Jantara Ustka, grał też w Gryfie Słupsk i Pomorzu Potęgowo, a od kilku lat mieszka w Perespie (gm. Tyszowce).
Zgodnie z ustalonym przez zamojski oddział LZPN terminarzem rundy jesiennej Huczwa mecz pierwszej kolejki powinna zagrać z Olimpiakosem Tarnogród u siebie (10, 11 sierpnia). Wygląda na to, że gospodarzem spotkania będzie jednak zespół z pow. biłgorajskiego. – Prace związane z przebudową stadionu w Tyszowcach zakończą się w sierpniu, jednak na swoim boisku będziemy mogli zagrać dopiero w kwietniu przyszłego roku. Murawa na naszym nowym stadionie została już zasiana, jednak trawa potrzebuje czasu, by się dobrze ukorzenić. Chcielibyśmy wszystkie mecze rundy jesiennej rozegrać na boiskach przeciwników, a wiosną występować tylko u siebie – mówi trener Sioma.
Do jesiennych rozgrywek ligowych Huczwa przygotowuje się na boisku w Wożuczynie. Ze stadionu Sparty korzystać będzie do czasu oddania do użytku obiektu sportowego w Tyszowcach.
Napisz komentarz
Komentarze