Jak wyglądał okres przygotowawczy zamościan? Jak zmienił się zespół i co z tego wynika? Najciekawsze wnioski i spostrzeżenia zebraliśmy w dziesięciu punktach, które prezentujemy poniżej.
1. Do Huczwy Tyszowce wrócił Damian Ziółkowski. Władze klubu skłonne były nawet podnieść perspektywicznemu zawodnikowi pensję, ale ten nie skorzystał z propozycji. Ojcowską kilkugodzinną rozmowę przeprowadził też z Ziółkiem trener Marek Motyka. Na nic. Zawodnik stwierdził, że wiąże swoją przyszłość z Tyszowcami. Włodarze Hetmana w myśl zasady, że z niewolnika nie ma pracownika, postanowili nie stawać na przeszkodzie do osobistego i rodzinnego szczęścia zawodnika.
2. Na stare śmieci wrócił też Filip Drozd. Napastnik rodem z Kraśnika sam poprosił o rozwiązanie ważnego jeszcze przez rok kontraktu i ponownie zawitał do Stali. Nie mamy wątpliwości, że ciągle będzie groźnym dla rywali napastnikiem.
3. Damian Kupisz wyjechał tuż po sezonie podbijać piłkarski świat. Po kilku tygodniach wrócił jednak do Hetmana. W klubie cieszą się z tego faktu podwójnie. Po pierwsze, bo znowu mają w kadrze bramkostrzelnego i ambitnego do bólu gracza. Po drugie, bo sam Smoku przekonał się, że na skok do głębszej wody może jeszcze zbyt wcześnie.
4. Zamojski zespół ma nowego kapitana. Przemysław Żmuda swoją postawą na boisku zasłużył sobie na to w pełni. Dość powiedzieć, że gdy w meczu z młodzieżową Legią, pomylił się w polu karnym, na trybunach dało się słyszeć nie głosy oburzenia, ale raczej zdziwienia.
5. Oprócz grania w piłkę trener Marek Motyka swój zespół uczy także... kultury języka. Stąd też przekleństwo na treningu oznacza 20 pompek. Jak widać, również i taki sposób poprawy sylwetki jest dobry.
6. Okres przygotowawczy pokazał, że Hetman ma dwóch równorzędnych bramkarzy. Na dzisiaj odrobinę wyżej (nie tylko ze względu na wzrost) stoją szanse Jacka Troshupy.
Więcej znajdziesz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze