Oba zespoły w Dzień Edukacji Narodowej nie wcieliły się w rolę nauczycieli futbolu. Walki, determinacji i zaangażowania trudno odmówić i zespołowi z Bełżca, i ze Zwierzyńca, ale piłkarskiej jakości przez półtorej godziny na murawie było bardzo niewiele. Owszem, gracze Sokoła i Orkana próbowali wyprowadzać piłkę od tyłu, ale ich starania kończyły się zazwyczaj na trzecim-czwartym podaniu. Goście próbowali wykorzystać szybkość Wojciecha Kudlickiego, ale ten osamotniony w ofensywnych poczynaniach nie był w stanie przedrzeć się w pole karne miejscowych. Po przeciwnej stronie szukał szczęścia Patryk Miedźwiedź, ale jego starania były identyczne jak napastnika rywali. Najgroźniejsza, a w zasadzie jedyna bramkowa, sytuacja w tym meczu miała miejsce w 25 min, gdy Mark Kharmushka wycofał piłkę na dziesiąty metr, a nadbiegający Miedźwiedź uderzył w kierunku dalszego słupka. Znakomicie zachował się jednak Mateusz Nowicki, wybijając na róg. Po kornerze główkował jeszcze nad poprzeczką Emil Kniaziowski i to wszystkie sytuacje warte odnotowania. Później bowiem, mimo szczerych chęci, żadnej z drużyn nie udało się już stworzyć klarownych okazji.
Sokół Zwierzyniec – Orkan Bełżec 0:0
Sokół: Paczos – Lachowicz, Myszak, Sirko, Kusy (46 Cieplechowicz) – Kosiński, Kharmushka, Krzepiłko, Kniaziowski, Migryt – Miedźwiedź.
Orkan: Nowicki – Kołodziejski, Łasocha, Łakus, Bajwoluk – Kawałko, Maciejko (82 Krawczyk), Michał Czachor, Karol Czachor (66 Kamil Czachor), Ozkavak, Kudlicki.
Sędziował: Przemysław Łuczka.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze