Oskarżony ma dodatkowo zapłacić 3 tys. zł grzywny, a także przekazać rodzicom ofiary 20 tys. zł tytułem częściowego zadośćuczynienia. Wobec Piotra F., którego nie było na ogłoszeniu orzeczenia, zasądzono też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 5 lat. – Wina oskarżonego nie budziła wątpliwości, pozostała natomiast kwestia kary i nad tym musiał pochylić się sąd – powiedziała podczas uzasadniania wyroku sędzia Małgorzata Ziomek-Zabawa z Sądu Rejonowego w Zamościu.
Ustalono, że oskarżony o 24 km/h przekroczył dozwoloną prędkość (w terenie zabudowanym miał na liczniku 74 km/h) i na skutek niezachowania należytej ostrożności nie ustąpił pierwszeństwa znajdującemu się na oznakowanym przejściu dla pieszych dziecku. Według sądu, gdyby oskarżony należycie obserwował drogę i w odpowiednim momencie rozpoczął hamowanie, to nawet przy prędkości 74 km/h można byłoby uniknąć tragedii. Tak wynika z opinii biegłych.
Do okoliczności łagodzących leżących po stronie oskarżonego zaliczono fakt, że nie był on do tej pory karany. Podkreślono, że Piotr F. ma bardzo dobrą opinię środowiskową, przyznał się do winy, szczerze żałował za to, co się stało, a także przeprosił za swój czyn rodziców chłopca. Zwrócono uwagę, że bezpośrednio po zdarzeniu Piotr F. próbował ratować rannego 12-latka i wezwał na miejsce pomoc. – Postawa oskarżonego pozwala prognozować, że w przyszłości nie dopuści się przestępstwa – powiedziała sędzia Małgorzata Ziomek-Zabawa. – Nie ma konieczności resocjalizacji w postaci izolacji. Oskarżony będzie musiał do końca życia żyć ze świadomością tego, co zrobił.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze