W sylwestrową noc do dyżurnego hrubieszowskiej policji na numer alarmowy zadzwonił jakiś mężczyzna. Przedstawił się, a zaraz po tym zaczął opowiadać policjantowi, jak to wracał z imprezy i w błocie pogubił buty. Następnie proponował funkcjonariuszowi wspólne spożywanie alkoholu.
Dyżurny uprzedził rozmówcę, że blokowanie numeru alarmowego jest wykroczeniem. Ale mężczyzna nic sobie z tego nie robił. Kiedy rozmowa w końcu została przerwana, policjant ustalił do kogo należy numer telefonu, z którego dzwoniono.
Teraz żartowniś odpowie za wykroczenie. Bo według przepisów, kto umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze