hrebenne

Trzech nielegalnych migrantów zatrzymali ostatnio funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. W okolicach Hrebennego wpadli obywatele Maroka i Syrii, niedaleko Dołhobyczowa - Turek.

Zapach pieprzu miał prawdopodobnie zabić woń tytoniu i przez to utrudnić wykrycie przemytu. Ale nic z tego nie wyszło i celnicy z przejścia w Hrebennem odkryli kontrabandę w transporcie felg.

Dlaczego samochód się zapalił? Tego nie wiadomo. Na szczęście udało się go ugasić i nikt nie ucierpiał. Dzisiaj w nocy (24/25 września) na przejściu granicznym w Hrebennem zapalił się samochód czekający na odprawę.

Skrytki zostały tak skonstruowane, że na pierwszy rzut oka nielegalnego towaru widać nie było. Ale celnicy je znaleźli i z citroena, który przez Hrebenne wjeżdżał do Polski wyjęli ponad 1100 paczek ukraińskich papierosów.

W Hrebennem i Dołhobyczowie doszło do prób przekroczenia ukraińsko-polskiej granicy na podstawie sfałszowanych dokumentów. Ale polscy strażnicy graniczni wykryli obie próby oszustwa.

Strażnicy graniczni z Hrebennego zorientowali się, że w mercedesie ktoś ingerował w pole numeryczne VIN i nie dopuścili do tego, by samochód, który najpewniej był kradziony, wyjechał z Polski.

W trzech busach skontrolowanych w czwartek (31 sierpnia) na przejściu w Hrebennem funkcjonariusze celni natrafili na puste opakowania na tytoń do fajek wodnych. Wszystkie skonfiskowali.

Jadąc na Ukrainę lepiej przez najbliższe miesiące omijać przejście graniczne w Hrebennem. Bo rozpoczął się tam remont i możliwe są utrudnienia w ruchu.

Prawie 700 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy znaleźli tomaszowscy policjanci w samochodzie zaparkowanym na tzw. placu cebulowym w Hrebennem.

Bryza – tak wabi się pies służbowy Straży Granicznej, który na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Hrebennem wywęszył ukryte w osobowym audi narkotyki. Pogranicznicy zarekwirowali ponad 60 kg haszyszu o szacunkowej wartości prawie 2 mln zł, a podejrzany o próbę przemytu obywatel Litwy wkrótce przekona się na własnej skórze, że narkotyki szkodzą.

33-latek zapewniał, że nie miał pojęcia, że powinien zgłosić malowidła do odprawy. Celnicy z Hrebennego, którzy znaleźli w jego bagażu cztery ikony, zarekwirowali je.

Potężny transport haszyszu nie wjechał do Polski. 63 kg narkotyków wartych, według szacunków nawet 2 mln złotych udaremnili funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej z Hrebennego. Pomógł im służbowy pies Bryza.

Do 5 lat pozbawienia wolności grozi 8 obywatelom Ukrainy za znieważenie Polaków z powodu ich przynależności narodowej, a także za ich pobicie i zniszczenie samochodu, którym jechali. Oskarżeni wyzywali pokrzywdzone od polskich suk i krzyczeli o "wycinaniu Lachów". Akt oskarżenia trafił właśnie do lubelskiego sądu.

Taką ilość jantaru mógłby sprzedać za naprawdę duże pieniądze. Ale z biznesu nici, bo celnicy i pogranicznicy z Hrebennego odebrali Ukraińcowi 23 kilogramy bursztynu, z którym chciał wjechać do Polski.

Mówił, że skorupiaki były kupione w sklepie spożywczym i miały być zjedzone, dlatego wiózł je do Polski. Ale z uczty nici, bo skorupiaki przejęli na granicy w Hrebennem funkcjonariusze celni.