pozar

Policjanci ustalają okoliczności pożaru domu jednorodzinnego, do którego doszło dzisiaj (4 listopada) wczesnym rankiem w jednej z miejscowości gminy Adamów. Ogień strawił dach oraz wnętrze drewnianego budynku. Na szczęście mieszkającej tam trzyosobowej rodzinie nic się nie stało.

Prawie 6 godzin trwała akcja gaśnicza w suszarni zboża w Dobromierzycach (gm. Werbkowice). Strażacy z Hrubieszowa wstępnie ustalili, że przyczyną wybuchu ognia mógł być nieszczelny piec przy suszarni.

W środę, 12 października, w godzinach porannych na odcinku drogi krajowej nr 63 zapaliło się auto. Ponieważ zawiadomienie służb było nieprecyzyjne, do akcji ruszyli strażacy z kilku jednostek z powiatów włodawskiego i bialskiego.

W hali magazynowej w Werbkowicach zapalił się makuch słonecznikowy. Szacowane straty wyniosły około 160 tys. zł.

Dzisiaj (21 września) tuż po północy strażacy zostali wezwani do gaszenia pożaru na jednym z osiedli w Tomaszowie Lubelskim. Płonęły samochody.

Ogień objął stertę zrolowanego siana w belach oraz murowany budynek gospodarczy. Wiatr sprawił, że pożar szybko rozprzestrzenił się na dwie przylegające drewniane wiaty wypełnione sianem i słomą. Strażacy przez ponad 8 godzin walczyli z żywiołem. Wstępnie straty oszacowano na 120 tys. zł.

3 sierpnia, tuż po godzinie 8 zamojscy strażacy zostali poinformowani o pożarze budynku mieszkalnego w miejscowości Hutków. Domu nie udało się uratować. Na szczęście właścicielce nic się nie stało.

Spaliło się kilkanaście hektarów ścierniska, maszyna rolnicza i słoma. Ogień wybuchł podczas gdy jeden z rolników pracował na polu.

Pożar wybuchł ok. 2:30 w nocy na poddaszu jednego z domów przy ul. Szwedzkiej. Na miejsce zadysponowano 9 zastępów straży pożarnej, w sumie 33 strażaków, którzy walczyli z ogniem do godziny 6 rano. Małżeństwo z dziećmi w porę ewakuowano. Ranny został mężczyzna, który przed strażakami zaczął walkę z żywiołem.

W Wielki Piątek rano w jednej z miejscowości w gminie Stary Zamość zaczął palić się dom jednorodzinny. Wezwani na miejsce strażacy jak najszybciej przystąpili do akcji. Niestety nie zdołali uratować mieszkańca domu. Ciało 85-latka znaleźli w jednym ze spalonych pomieszczeń.

Podczas naprawy samochodu doszło do rozszczelnienia instalacji LPG, a następnie zapalenia się gazu propan-butan. W ogniu stanął nie tylko naprawiany pojazd, ale palić zaczął się też dach warsztatu samochodowego. Pan Janusz stracił w pożarze dorobek życia. Ruszyła zbiórka pieniędzy na odbudowę warsztatu.

Podczas naprawy samochodu w warsztacie przy ul. Szczebrzeskiej w Zamościu doszło do rozszczelnienia instalacji LPG, na skutek czego wybuchł pożar. Ogień strażacy gasili przez ponad 2 godziny. Straty są duże, wstępnie oszacowano je na 150 tys. zł. Mężczyzna, który próbował ugasić pożar, trafił do szpitala.

W Suścu spłonęło 15 arów lasu. Strażacy walczyli z ogniem prawie dwie godziny.

W Brodzicy palił się warsztat samochodowy. Mechanik zaczął gasić ogień, zanim na miejsce przyjechali strażacy. Doznał poparzeń nóg oraz górnych dróg oddechowych. Trafił do szpitala. Strażacy opanowali sytuację i uratowali mienie o wartości ok. 400 tys. zł.

Znów zaczęło się wypalanie suchych traw. Dla niektórzy kończy się to tragicznie.