protest

T-Mobile Polska chce postawić stację bazową telefonii komórkowej na stadionie Albatrosa Biszcza. Część mieszkańców obawia się negatywnego wpływu pola elektromagnetycznego na zdrowie. Protestujący nie chcą, aby maszt stanął w sąsiedztwie szkoły podstawowej i przedszkola. Nie tylko T-Mobile stara się rozszerzyć swoją ofertę w Biszczy.

27 września w Morandówce odbyła się debata telewizyjna. Na pytania dziennikarzy dotyczące spalarni, czystości powietrza i alternatywnych źródeł pozyskiwania energii cieplnej odpowiadali przedstawiciele spółki Veolia Wschód, zaproszeni eksperci i członkowie Komitetu Społecznego "Nie dla spalarni w Zamościu".

Stołeczna spółka Eko-Farmenergia 6 chce na terenie byłego składu buraczanego przy trasie Turobin-Żabno wybudować biogazownię. Nie wszystkim mieszkańcom to się podoba. Samorząd jest w tej kwestii podzielony: większość radnych gminy jest "za", przeciw inwestycji występuje wójt gminy Turobin.

Stanowisko jest jednoznaczne. Rada Gminy Sitno wyraziła kategoryczny sprzeciw wobec planów budowy spalarni odpadów Veolii Wschód przy ul. Hrubieszowskiej w Zamościu. Uchwała w tej sprawie została podjęta jednogłośnie na ostatniej sesji Rady Gminy (obrady odbyły się 26 lipca).

Mieszkańcy Stabrowa (gm. Sitno) sprzeciwiają się budowie stacji transmisyjnej telefonii komórkowej w ich miejscowości. Protest już podpisało ponad sto osób. Rada Gminy podjęła uchwałę, w której także wyraziła "kategoryczny sprzeciw" wobec tej inwestycji. Czy to powstrzyma inwestora?

"Stop spalarni!", "Nie dla spalarni śmieci!", "Nie palcie śmieci, tu żyją dzieci!" - to tylko niektóre hasła wykrzykiwane dzisiaj na proteście przeciwko budowie spalarni śmieci w zamojskiej ciepłowni Veolii Wschód. Przybyło na niego kilkaset osób. Byli to głównie mieszkańcy Zamościa oraz gminy Zamość.

"Chrońmy siebie i swoje dzieci, powiedzmy stop spalarni śmieci w Zamościu!", "Dosyć mamy kłamstw o nieszkodliwości spalarni" – to tylko niektóre z haseł Komitetu Społecznego "Nie dla spalarni śmieci w Zamościu". W czwartek 18 lipca członkowie komitetu organizują duży protest. Veolia Wschód twierdzi, że większość argumentów protestujących mija się z prawdą.

Jan Musolf z Podhorzec, opozycjonista z czasów PRL-u, działacz rolniczych związków zawodowych, został wezwany do komisariatu w Werbkowicach w związku z ubiegłorocznymi protestami w obronie sądów w Warszawie. Grozi mu mandat lub grzywna. Jeżeli ich nie przyjmie, sprawa zostanie skierowana do sądu.

Jedna z firm telefonii komórkowej chce wybudować swoje maszty w Goraju, Łukowej oraz w miejscowości Gródki pod Turobinem. Mieszkańcy uważają, że inwestycje są wskazane, ale wieże powinny stanąć w innych miejscach, a nie za ich plecami.

Trzydziestometrowy maszt stacji telefonii komórkowej ma stanąć w centrum Sahrynia (gm. Werbkowice). W sąsiedztwie sklepu, wiejskiej świetlicy i szkoły. Mieszkańcy protestują w obawie, że maszt w centrum wsi będzie zagrażać ich zdrowiu.

Radna Barbara Wierzchowska podczas ostatniej sesji Rady Miasta Hrubieszowa interweniowała po wycince kilku wiekowych drzew w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 1. Natomiast w Horodle mieszkańcy zaniepokojeni są wycięciem kilku trzystuletnich lip przy Wałach Jagiellońskich. W obydwu przypadkach decyzje zapadły "w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców".

W szkołach naszego województwa trwają tzw. referenda strajkowe. Możemy o tym przeczytać na stronie internetowej lubelskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Tylko dwie osoby do pomocy mieli po świętach biłgorajscy prokuratorzy: do pracy przyszedł asystent prokuratora i stażystka. Identycznie wyglądała sytuacja w Prokuraturze Rejonowej w Zamościu. Urzędnicy i pracownicy administracji w prokuraturach domagają się podwyżek, dlatego – w ramach nieformalnego protestu – poszli na zwolnienia lekarskie.

Poszli na zwolnienia lekarskie i dopięli swego. Pracownicy sądowi otrzymają po ok. 200 zł podwyżki miesięcznie niezależnie od stanowiska. To nie koniec dobrych wieści, bo do świąt Bożego Narodzenia każdy pracownik otrzyma też jednorazowo ok. 800 zł za ostatni kwartał.

Pracownicy administracyjni sądów, protokolanci i asystenci sędziów – w ramach nieformalnego protestu – poszli na zwolnienia lekarskie. W Sądzie Okręgowym w Zamościu trzeba było odwołać posiedzenia. Nie funkcjonowały też biura podawcze.