Nie tylko owa "nauczycielska grypa" – jakby to ująć... wspierała nauczycieli w protestach. W niektórych szkołach przeprowadzono także inną ich formę. Np. w I Liceum Ogólnokształcącym im. św. Marii Magdaleny w Poznaniu – jak donosiła prasa – nie przeprowadzono matur próbnych (w niektórych placówkach matury próbne nie były natomiast sprawdzane przez nauczycieli w domach, a ich wyniki omawiano na lekcjach). To był początek kolejnej fali nauczycielskiego niezadowolenia. Także dlatego 10 stycznia przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego rozmawiali o ewentualnych podwyżkach z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Negocjacje odbyły się w warszawskim Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog". Nie udało się dojść do porozumienia.
"Podczas rozmów z ZNP i FZZ (chodzi o Forum Związków Zawodowych – przyp. red.) minister edukacji nie zaakceptowała naszego postulatu wzrostu wynagrodzeń nauczycieli i pracowników oświaty o 1 tys. zł od stycznia 2019 r." – czytamy w Komunikacie ZNP z rozmów z MEN, zamieszczonym na stronie ZNP Okręg Lubelski. "Minister (Anna Zalewska) nie zgodziła się także na wzrost wynagrodzenia zasadniczego w 2019 r. ponad stawki, które już zaproponowała w projekcie rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli (od 121 zł do 166 zł brutto)".
Napisz komentarz
Komentarze