Początek meczu w wykonaniu gospodarzy był piorunujący. Dwukrotnie prawą stroną urwał się Bartosz Jamroż, a jego precyzyjne dogrania zamieniał na bramki Borowiak.
- Gdyby Mania w 5 min. minimalnie nie spalił, to kto wie, czy nie przeszedłby do historii jako autor najszybszego hat-tricka w naszej lidze – mówił pełen uznania trener Korony Jerzy Bojko.
Co się jednak odwlecze, to… w 20 min. doświadczony gracz Korony ponownie trafił do siatki, kompletując hat-tricka. Gdy w kolejnej akcji Wojciech Gęborys plasowanym strzałem z osiemnastu metrów przymierzył tuż przy słupku, całkiem realna stała się dwucyfrówka. Ekipie ze Zwierzyńca udało się zdobyć honorowego gola, gdy po rzucie rożnym do siatki trafił Tomasz Duda. Chwilę zwątpienia i radości jeszcze przed przerwą przeżywał też Wojciech Krawczyk.
- Świeżo upieczony tatuś miał już chyba w myślach kołyskę, bo z karnego wypalił nad poprzeczką – mówił ze śmiechem Jerzy Bojko.
W kolejnej akcji pechowy wykonawca jedenastki oddał zupełnie niegroźny strzał na bramkę gości, który, o dziwo, znalazł drogę do siatki i kołyska stała się faktem.
Po zmianie stron swoją szóstą bramkę w rozgrywkach zdobył Wojciech Gęborys, a wynik mecz spiął klamrą Borowiak.
- Sokół trochę mnie zdziwił, że zagrał trójką w obronie, ale podejrzewam, że wynikało to z problemów kadrowych. Mogliśmy zdobyć drugie tyle goli, ale i tak nie narzekam. A co do Piotrka Borowiaka, to niejeden młody powinien się od niego uczyć ambicji - przyznał Jerzy Bojko. - Teraz jedziemy do Hrubieszowa i zagramy bez żadnych obciążeń. Urwaliśmy już punkty Gryfowi i Gromowi - do kompletu brakuje nam Unii.
- Wiedzieliśmy, co gra Korona, ale wiedzieć to jedno, a mieć, kim realizować taktykę, to drugie - powiedział po meczu trener Sokoła Michał Macek.
Nie od rzeczy będzie wspomnieć w tym miejscu wypowiedź Andrzeja Rycaka sprzed dwóch lat, który pół żartem, pół serio przewidywał, że kiedyś w Łaszczowie stanie pomnik Piotra Borowiaka. I kto wie, czy „Książę Szczecina” nie miał racji…
Korona Łaszczów – Sokół Zwierzyniec 7:1 (5:1)
Bramki: Borowiak 1, 2, 20, 90, Gęborys 24, 54 Krawczyk 42 - Duda 35.
Korona: Fedyna – Huzar (55 Nowosad), Krawczyk, Mossourec, Kołodziejski (80 Umer) - Jamroż, Wasyl (46 Wojnarski), Kielar, Stefanik, Gęborys – Borowiak.
Sokół: Strzelczyk- Kusy, Holko, Myszak, Lachowicz - Duda, Kosiński, Kwaśniuk, Adamczuk (70 Bielec), Maksymczuk – Żołdak (46 Rusak).
Sędziował: Robert Kędziora.
Napisz komentarz
Komentarze